ROZEGRANIE:
Bruno Rezende [BRA]
Brazylijski rozgrywający od lat jest w ścisłej światowej czołówce na swojej pozycji. Jako mózg drużyny, świetnie prowadził także grę Canarihnos na turnieju olimpijskim w Rio de Janeiro. Finał w jego wykonaniu był prawdziwą wirtuozerią. Bruno stara się grać szybko i niekonwencjonalnie, nie tracąc przy tym dokładności. Z blokujących rywali potrafi zrobił przysłowiowe „wiatraki”. Stara się rozkładać atak na różnych zawodników, posyłając każdemu z nich odpowiednie piłki.
ATAK:
Wallace de Souza [BRA]
Jedna z najjaśniejszych gwiazd złotych medalistów Igrzysk Olimpijskich. Ten utalentowany brazylijski zawodnik swoimi potężnymi, ale jednocześnie niepozbawionymi walorów technicznych atakami, dał się mocno we znaki rywalom. Jego współpraca z rozgrywającym mogła budzić naprawdę duży podziw. Ze 147 punktami został najlepiej punktującym graczem turnieju. Postraszył także przeciwników swoją zagrywką.
PRZYJĘCIE:
Ricardo Lucarelli [BRA]
Lucarelli wyrasta na jednego z liderów Canarihnos. Bardzo zapracowany w przyjęciu (w Rio przyjmował 164 razy!) nie popełniał wielu błędów w tym elemencie, sam z kolei utrudniając życie rywalom swoją trudną zagrywką. Zawsze aktywny na boisku jest ważnym składnikiem brazylijskiej ofensywy – w trudnych chwilach Bruno zawsze mógł na niego liczyć. Świetnie zaprezentował się m.in. w pófinale z Rosją.
Aaron Russel [USA]
Pewny punkt reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Zaraz po głównej gwieździe tej drużyny – Matthew Andersonie – był najlepiej punktującym amerykańskim graczem. Sporo przyjmował, ale to atak jest jego najmocniejszą stroną. Odciążając w nim wspomnianego wcześniej Andersona, pewnie uderzał czy to z lewego skrzydła, czy też z szóstej strefy.
ŚRODEK:
Artiom Volvich [RUS]
Niezaprzeczalnie najlepszy środkowy tych Igrzysk. Choć jego drużyna nie zdobyła medalu, ten doświadczony zawodnik nie może mieć sobie nic do zarzucenia. Doskonale radził sobie przede wszystkim w bloku, który jest przecież podstawowym zadaniem zawodnika na tej pozycji (27 punktowych bloków – 0,9 na set!), rzadko mylił się w ataku (świetnie zagrał m.in. w meczu z Polską), zaprezentował także trudną zagrywkę. Choć nie przynosiła ona punktów tak często, jak np. atomowe serwisy Ivana Zaytseva, często pozwalała Rosjanom wygrać z rywalami na siatce.
Maxwell Holt [USA]
Występ Holta na Igrzyskach Olimpijskich był niewiadomą – przed imprezą Amerykanin został przyłapany na braniu niedozwolonych środków dopingujących. Na szczęście dla niego otrzymał pozwolenie na występ w barwach narodowych. Podczas turnieju był jednym z najlepszych graczy, błyszczał w najwazniejszym dla środkowego elemencie, w bloku (20 punktowych w całym turnieju), dobrze zagrywał i atakował z wysoką skutecznością.
LIBERO:
Erik Shoji [USA]
Jest to bez wątpienia najlepszy turniej Amerykanina. Zanotował na swoim koncie największa liczbę przyjęć – 166. W statystykach miał również największą liczbę obron 56 (co daje 1,81 obrony na set). Jego dobra gra pozwoliła Amerykanom rozgrywać skuteczne akcje i wyprowadzać kontry.
ŁAWKA REZERWOWYCH:
rozegranie: Micah Christenson [USA]
atak: Matthew Anderson [USA]
przyjęcie: Facundo Conte [ARG], Igor Kliuka [RUS]
środek: Seyed Mohammad Mousavi Eraghi [IRI], Mateusz Bieniek [POL]
libero: Sergio Dutra Santos [BRA]