Niestety, jedna z naszych ostatnich medalowych nadziei zawiodła. Kamila Lićwinko z wysokością 1.93 m zajęła dopiero dziewiąte miejsce w olimpijskim finale skoku wzwyż. Złoto zdobyła Hiszpanka Ruth Beitia.
Lićwinko bardzo źle i nerwowo rozpoczęła konkurs strącając już w pierwszej próbie najniższą wysokość 1.88 m. Poprawka była już udana, ale z wysokością 1.93 m również Polka musiała sobie radzić dwukrotnie. Tyle szczęście niestety nie było przy kolejnym „przystanku” do medalu, czyli 1.97 m. 30-latka trzykrotnie strąciła poprzeczkę zawieszoną na tej wysokości i zajęła dopiero dziewiąte miejsce. Smutek i rozgoryczenie może być o tyle większe, że do medalu wystarczyło skoczyć 1.97 m w przynajmniej drugiej próbie.
Złoto zdobyła Hiszpanka Ruth Beitia, która jako jedyna nie strąciła poprzeczki do wysokości 1.97 m. Srebro przypadło Bułgarce Mireli Demirevej ( jedno strącenie na wysokości 1.88 m), z kolei brąz doświadczonej i utytułowanej Chorwatce, Blance Vlasić (trzy zrzutki).