Roma pewnie pokonuje Palermo. Szczęsny lepszy od Cionka

12 mar 2017, 23:55

W niedzielnym starciu 28. kolejki Serie A AS Roma wygrała na wyjeździe z US Palermo. Wojciech Szczęsny oraz Thiago Cionek rozegrali pełne 90. minut. 

AS Roma trzeci miesiąc roku rozpoczęła w najgorszy z możliwych sposobów, przegrywając wszystkie z ostatnich trzech spotkań. Podopieczni Luciano Spallettiego całą swoją negatywną energię chcieli więc wyładować na US Palermo, które w tym sezonie dramatycznie broni się przed spadkiem. Na realizację tego celu nie daje się jednak sycylijskiej drużynie większych szans, bowiem przed tym spotkaniem do ostatniej bezpiecznej pozycji traciła już ona siedem punktów.

Wbrew pozorom tuż po rozpoczęciu gry to właśnie gospodarze przejęli inicjatywę, często wychodząc do przodu wysokim pressingiem. Mocniej serca sympatykom Giallorossich zadrżały w 5. minucie widowiska, kiedy to koszmarny błąd popełnił Wojciech Szczęsny, gubiąc piłkę po strzale z ostrego kąta autorstwa Iliji Nestrovskiego. Na szczęście dla polskiego golkipera, ta bramka nie została uznana, gdyż wcześniej sędzia liniowy podniósł chorągiewkę do góry.

W 22. minucie goście odpowiedzieli na coraz to odważniejsze ataki rywali za sprawą Stephana El Shaarawy’ego. Włoch wykorzystał precyzyjne dogranie z głębi pola autorstwa Clementa Greniera i płaskim strzałem skierował futbolówkę do bramki strzeżonej przez Andreę Fulignatiego. Piłkarzy ze stolicy wyraźnie uskrzydliło to trafienie, lecz wynik na tablicy świetlnej wciąż się nie zmieniał. W dużej mierze dzięki dobrej dyspozycji Thiago Cionka, który był najpewniejszym punktem defensywy swojego zespołu.

Po przerwie do ataku ponownie rzucili się zawodnicy ze Stadio Renzo Barbera. I tutaj pochwalić należy również Wojciecha Szczęsnego, który w pełni wykorzystał szansę na zrehabilitowanie się za swoją gafę z pierwszej połowy. W 50. minucie gry Alessandro Diamanti ograł Antonio Ruedigera i oddał bardzo groźny strzał w stronę bramki Polaka, lecz ten wyciągając się jak struna, sparował futbolówkę na rzut rożny. Później zaskoczyć go próbował także Michel Morganella, lecz i to nie przyniosło efektów.

W 64. minucie w miejsce wcześniej wspomnianego już Clementa Greniera na murawie zameldował się Edin Dżeko i szybko odpłacił się trenerowi za zaufanie. Kilka chwil później wykorzystał bardzo dobre dogranie od Radji Nainggolana i z dużym spokojem podwyższył prowadzenie.

Już w doliczonym czasie gry wynik końcowy ustalił Bruno Peres. Roma pewnie zwyciężając, wróciła na drugie miejsce w ligowej tabeli. Liderem pozostaje Juventus.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA