Romeo Jozak przed ostatnim meczem Legii w tym roku: to jest wielka pułapka

Aktualizacja: 3 lut 2022, 11:32
16 gru 2017, 00:27

Już jutro ostatni mecz w tym roku rozegra mistrz Polski, Legia Warszawa. Zespół Romeo Jozaka zmierzy się przy Łazienkowskiej 3 z Wisłą Płock. Na przedmeczowej konferencji trener stołecznej ekipy wypowiedział się o najbliższym przeciwniku, ale również nawiązał do zainteresowania Legii Marko Vešoviciem…

– Mecz z Wisłą to nie jest pułapka – to jest wielka pułapka. Przed nami ostatnie 90 minut w roku, podczas których możemy być za bardzo rozluźnieni. Jutro będziemy walczyć o zwycięstwo – powiedział trener Romeo Jozak na konferencji prasowej przed meczem z Wisłą Płock.

– Załóżmy sobie taką sytuację: jeśli ludzie jadą na narty na siedem bądź 10 dni, to którego dnia łamią nogi? Zawsze ostatniego. Dlaczego? Bo są już bardzo rozluźnieni i ich koncentracja nie jest odpowiednia, głowy są zmęczone. Jeżeli możemy użyć tej metafory, to nie chciałbym, by w meczu z Wisłą Płock moi piłkarze połamali nogi. Ten mecz to nie jest pułapka – to jest wielka pułapka. Nie pozwolę, by moi zawodnicy doprowadzili do analogicznej sytuacji, jak w tej opowieści. Mamy 90 minut przed sobą i będziemy walczyć o zwycięstwo.

Nie będziemy grać trójką stoperów. Miałem kilka pomysłów i kilka dylematów związanych z tym spotkaniem, ale mogę otwarcie powiedzieć, że zagrają Czerwiński i Astiz. „Czerwo” dawno nie grał w tak ważnym spotkaniu, ale w związku z tym jest jeszcze bardziej zmotywowany, będzie walczył. Liczymy na jego dobry występ.

Zainteresowanie Legii Vesoviciem? To plotki transferowe. Niczego nie potwierdzam. Co prawda, znam go znakomicie, ale to tylko plotki.

Przypadek Gui pokazuje, że życie jest bardzo nieprzewidywalne. To bardzo dobry człowiek, z niezwykłą mentalnością oraz zawodnik, który robi wielką różnicę na boisku. W meczu z Bruk-Betem Termaliką, kiedy strzelił gola, przytuliłem go i życzyłem powodzenia w dalszej karierze. Wszystkie wspomnienia, które mam z nim związane, są pozytywne. Kto wie, może jeszcze kiedyś nasze ścieżki się przetną i będziemy ponownie razem współpracować.

Nowy kontrakt Arka Malarza? Arek nie był kapitanem, zanim tu przyszedłem. Przyznanie mu opaski było jedną z moich pierwszych decyzji w Legii. To pokazuje, jak bardzo mu ufam i jak cenię jego umiejętności. Bycie kapitanem Legii to nie jest zabawa – to jest poważna sprawa. Bardzo go lubię i mam nadzieję, że zostanie w zespole na jak najdłużej.

Pasquato w pierwszym składzie? Mamy pewien dylemat taktyczny i decyzję podejmiemy po dzisiejszym treningu.

Zwyczaje świąteczne w Chorwacji są podobne do tych w Polsce. Spędzę ten czas z rodziną i przyjaciółmi. Czego życzę sobie i drużynie? Mistrzostwa Polski, zdobycia Pucharu Polski oraz kwalifikacji do Ligi Mistrzów.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA