Romeo Jozak po porażce Legii: Nie komentuję decyzji sędziów, chociaż…Bez komentarza…

Aktualizacja: 3 lut 2022, 11:32
25 lis 2017, 23:02

Legia Warszawa po świetnej passie pięciu zwycięstw z rzędu tym razem uległa na wyjeździe Koronie Kielce 2:3. Mecz choć był bardzo ciekawy i świetny do oglądania przyniósł wiele kontrowersji za sprawą decyzji sędziego Mariusza Złotka, który uznał przynajmniej jedną bramkę gospodarzy, mimo pozycji spalonej i interwencji VAR…

Na konferencji prasowej tych decyzji nie chciał komentować trener mistrzów Polski, Romeo Jozak, choć w pewnym momencie nie wytrzymał…- Nigdy nie komentuję decyzji sędziów. Nie zrobię tego również dziś, chociaż… Brak komentarza po meczu z Koroną, jest jak komentarz… To chyba wymowne.

Szkoleniowiec stołecznej drużyny widział jednak również pozytywy w grze swojej drużyny oraz wskazał moment kluczowy w meczu.

zaprezentowały wiele ciekawych akcji. Mieliśmy swoje szanse pod bramką Korony i pomimo wyniku, pozytywnie oceniam to, co zaprezentowaliśmy na placu gry. Oczywiście, szkoda, że przegraliśmy. Gdy prowadziliśmy 1:0, wydawało się, że wszystko potoczy się po naszej myśli, ale sami komplikowaliśmy sobie drogę do trzech punktów. O przegranej zadecydowało kilka detali, choć mogę znaleźć pozytywy w grze Legii..– Ważnym momentem było zejście z boiska Guilherme. Zabrakło potem koncentracji, może trochę szczęścia, ale idziemy dalej… Brazylijczyk został uderzony w trakcie walki o piłkę. Doznał silnego stłuczenia i musiał opuścić boiska. Podobnie było z Hamalainenem, który starł się z przeciwnikiem i z jego nosa pociekła krew…Boisko pozwalało na szybką i kombinacyjną grę. Kiedy ktoś przejmował piłkę, trudno było go szybko zatrzymać. Popełniliśmy w defensywie kilka błędów, ale gdybyśmy zdobyli kolejnego gola przy prowadzeniu 1:0, byłoby inaczej. Szkoda, ale trzeba żyć dalej. Gratuluję jednak postawy swoim zawodnikom, bo zostawili na placu gry sporo zdrowia – zakończył Romeo Jozak.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA