Ruch kontra Lech: Walka o czołową ósemkę nabiera tempa [ZAPOWIEDŹ]

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:51
12 mar 2016, 09:45

Na zakończenie sobotniej serii spotkań w Ekstraklasie, Ruch Chorzów podejmie Lecha Poznań. Obie drużyny w tabeli zgromadziły do tej pory ten sam dorobek punktowy. Zwycięstwo w bezpośrednim pojedynku przybliży jedną z nich do zapewnienia sobie miejsca w grupie mistrzowskiej.

W zależności od terminarza w ostatnim tygodniu kluby miały trzy lub cztery dni przerwy między ligowymi spotkaniami. Dla Lecha Poznań szybsze tempo rozgrywania spotkań nie jest większym problemem. Świadczą, o tym ostatnie zwycięstwa z Górnikiem Zabrze i Cracovią. Dzięki nim “Kolejorz” znajduje się w grupie mistrzowskiej i jest coraz bliższy zapewnienia sobie miejsca w czołowej ósemce przed przystąpieniem do fazy play-off. Lechici są nawet w grze, jeśli chodzi o grę w europejskich pucharach.

– Mecz z Ruchem będzie podobny do tego z Cracovią, jeśli chodzi o wagę spotkania. Naszym pierwszym celem było wydostanie się ze strefy spadkowej, później chcieliśmy awansować od pierwszej ósemki, a teraz chcemy w niej zostać. Najbliższe mecze są dla nas bardzo ważne – powiedział Jan Urban.

Dla szkoleniowca Lecha mecz z Ruchem był w ubiegłej rundzie debiutem na ławce trenerskiej. Od tamtej pory Jan Urban rozpoczął operację “wydobycia” drużyny ze strefy spadkowej i marsz ku górze tabeli, co odzwierciedlają wyniki. Jesienny mecz zakończył się remisem 2:2 i zapoczątkował serię dziewięciu spotkań bez porażek w lidze, którą przerwał w ostatnim spotkaniu przed przerwą zimową Piast Gliwice.

W rundzie rewanżowej Ruch Chorzów spisuje się minimalnie gorzej od swojego sobotniego rywala, od którego zgromadził o dwa punkty więcej. Różnica mogłaby być większa, gdyby nie zwrot akcji w ostatnim, zwycięskim spotkaniu z Pogonią Szczecin. Do 72 minuty chorzowianie przegrywali 1:2, kiedy to sędzia spotkania odgwizdał faul bramkarza Jakuba Słowika, wyrzucił go z boiska i podyktował rzut karny. “11-stkę” na bramkę zamienił Patryk Lipski, który również niedługo później strzałem głową zdobył swojego drugiego gola i zapewnił Ruchowi zwycięstwo.

Sobotni mecz będzie też swoistym pojedynkiem dwóch snajperów – Mariusza Stępińskiego oraz Dawida Kownackiego. Pierwszy z nich to obecnie najskuteczniejszy polski piłkarz w Ekstraklasie z dorobkiem 12 bramek w sezonie. Były piłkarz Wisły Kraków na wiosnę zdobył do tej pory jedynie jednego gola. Wyśmienitą okazję na powiększenie liczby strzelonych goli miał we wspomnianym spotkaniu z Pogonią. W nim brał udział przy pierwszym trafieniu dla swojego zespołu, jednak bramka ostatecznie została zapisana, jako “samobój” Adama Frączczaka. Później nie wykorzystał jednego rzutu karnego, a do drugiego, podyktowanym po faulu na nim, podszedł jego kolega z drużyny. Z kolei Kownacki ma na swoim koncie dwukrotnie mniej goli od Stępińskiego, jednak w nowym roku jest od niego zdecydowanie bardziej skuteczny i już cztery razy umieszczał piłkę w siatce.

Do listy kontuzjowanych wśród gości dołączył ważny zawodnik poznańskiego Lecha, Karol Linetty. Piłkarz reprezentacji Polski od kilku spotkań zmaga się z urazem pęknięcia żeber, który w końcu stał się nie do przezwyciężenia. Ponadto z gry są wykluczeni Kamil Jóźwiak, Nicki Bille Nielsen, Szymon Pawłowski, Marcin Robak, a Mateusz Lis, jako trzeci w hierarchii bramkarz, nie znalazł się w kadrze meczowej. Wśród “Niebieskich” poważne kontuzje leczą Michał Helik, Jakub Wagner i Maciej Urbańczyk. Do treningów z zespołem wrócił już Mateusz Cichocki, jednak na jego powrót do składu jest jeszcze za wcześnie.

Przewidywane składy:

Ruch: Putnocky – Konczkowski, Grodzicki, Koj, Oleksy – Surma, Iwański – Podgórski, Lipski, Mazek – Stępiński.

Lech: Burić – Kędziora, Arajuuri, Kamiński, Kadar – Trałka, Tetteh- Lovrencsis, Jevtić, Gajos – Kownacki.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA