Ryan Giggs ponownie znalazł się w centrum uwagi mediów na całym świecie. Niestety, nie chodzi tu jednak o jego sportowe osiągnięcia. W Manchesterze rozpoczął się proces byłego piłkarza Czerwonych Diabłów, który jest oskarżany o napaść na swoją byłą partnerkę.
Ryan Giggs oskarżony o poniżanie, nękanie i pobicie partnerki
Pierwszy raz sprawa z udziałem Ryana Giggsa pojawiła się w mediach pod koniec 2020 roku. Wtedy też była gwiazda Manchesteru United została zatrzymana za naruszenie nietykalności cielesnej swojej byłej partnerki – Kate Greville. Sprawa z czasem stała się na tyle głośna, że 48-latka odsunięto od pracy z reprezentacją Walii.
Giggs został również aresztowany przez policję. Ze względów pandemicznych cały czas przesuwał się jednak termin rozpoczęcia procesu byłego piłkarza. Ostatecznie ruszył on więc dopiero 8 sierpnia. W akcie oskarżenia znajdują się zarzuty m.in. o izolację, poniżanie, nękanie i znęcanie się nad byłą partnerką.
Manchester Crown Court heard yesterday that Ryan Giggs allegedly preyed on his ex-partner’s vulnerability, subjecting to her to a „litany of abuse, both physical and psychological”.https://t.co/dvwnKnuSSW
— ITV Granada Reports (@GranadaReports) August 9, 2022
Prokuratura twierdzi, że 48-latek dopuścił się nawet pobicia Kate Greville. Walijczyk miał stracić nad sobą kontrolę i uderzyć byłą partnerkę w głowę. Zdaniem prokuratora Petera Wrighta była to zaledwie jedna z wielu sytuacji, w których Giggs zachował się brutalnie wobec kobiety.
Prawnikiem Ryana Giggsa jest Chris Daw, który w przeszłości bronił już innych angielskich piłkarzy. Jednym z jego klientów był kapitan reprezentacji Anglii John Terry. Daw twierdzi, że zarzuty są nieprawdziwe i oparte na „zniekształceniu oraz kłamstwie”.
Przypomnijmy, że Giggs całą swoją piłkarską karierę spędził w drużynie Czerwonych Diabłów. W Manchesterze United zdobył aż trzynaście tytułów mistrza Anglii, a także dwukrotnie triumfował w Lidze Mistrzów. Z kolei jako trener był asystentem w ekipie z Old Trafford. Walią opiekował się natomiast w latach 2018-2022.
Słaby debiut Viaplay w Premier League. Kłopoty z oglądaniem weekendowych spotkań


