Już w niedzielę na stadionie przy ulicy Hetmańskiej miejscowa PGE Stal Rzeszów podejmie gości z dalekiej północy – KS Toruń. Mecz zapowiada się emocjonująco, ponieważ Stal u siebie okazała się bardzo waleczna w meczu ze SPAR Falubazem.
Dla gospodarzy będzie to ważny mecz, którego skutki mogą być zarówno pozytywne, jak i negatywne. Rzeszowianie walczą bowiem o utrzymanie się w PGE Speedway Ekstralidze i najbliższe spotkanie może zadecydować o ich losach. W pośrednim pojedynku z MR GARDEN GKM Grudziądz mogą okazać się lepsi i to oni zostaną w ekstralidze.
PGE Stal Rzeszów na swoim obiekcie nie jest „chłopcem do bicia”. Mają oni bowiem Grega Hancocka, który jest jak wino. Amerykanin im jest starszy, tym skuteczniej jeździ. Zeszłoroczny mistrz świata w poprzednim meczu ze SPAR Falubazem zdobył komplet punktów. Jest więc pewniakiem, co do punktowania w niedzielnym meczu. Kolejnym asem drużyny z Rzeszowa jest Peter Kildemand. „Pająk” w tym sezonie pozytywnie zaskakuje. Nieźle radzi sobie w SEC-u i jako zastępujący w SGP. Jest waleczny i nigdy się nie poddaje.
Słabszym ogniwem mogą okazać się juniorzy, jak i para Lampart-Baran. Zawodnicy Ci nie brylują na torze, czasem miewają przebłyski, ale to im może przychodzić najtrudniej zdobywanie punktów w konfrontacji z torunianami.
Goście z Torunia tak naprawdę mają już zapewnione „play-offy”, ale na pewno zwycięstwo im się przyda. Umożliwi to im powiększenie dorobku punktowego i przeskoczenie, w najlepszym wypadku o dwie pozycje w górę. Toruńskie Anioły to naprawdę mocny zespół. Każdy zawodnik pomimo, że miewa słabsze momenty potrafi walczyć do upadłego.
Dobrym ruchem toruńskiego klubu było zakontraktowanie Jasona Doyle’a. Zawodnik jeździ bardzo równo i zdobywa pewne punkty. Można się pokusić o stwierdzenie, że w tym sezonie jest nawet pewniejszy od Holdera. Były mistrz świata jeździ w tym roku w kratkę i nie wiadomo jak spisze się w Rzeszowie.
Paweł Przedpełski wciąż odczuwa skutki kontuzji, jednakże to nie wpływa negatywnie na jego jazdę. Młody torunianin walczy z bólem i w tym boju wychodzi zwycięsko. Drugi z juniorów – Oskar Fajfer nie dokłada w tym roku zbyt dużo punktów do dorobku całej drużyny. Może być to niepokojące dla działaczy klubowych, ponieważ już w przyszłym roku wychowanek Startu Gniezno wkroczy w wiek seniora.
Przy dobrej pogodzie możemy być świadkami naprawdę wspaniałego widowiska. Zapowiada się wyrównana walką, jednak szala zwycięstwa minimalnie przechyla się w stronę Toruńskich Aniołów.
PGE Stal Rzeszów aktualnie zajmuje ostatnią pozycję w tabeli z dorobkiem 5 punktów, natomiast KS Toruń plasuję się na czwartym miejscu z 14 oczkami.
KS Toruń
1. Chris Holder
2. Adrian Miedziński
3. Grigorij Łaguta
4. Kacper Gomólski
5. Jason Doyle
6. Paweł Przedpełski
PGE Stal Rzeszów
9. Greg Hancock
10. Mirosław Jabłoński
11. Dawid Lampart
12. Kenni Larsen
13. Peter Kildemand
14. Artur Czaja
Początek zawodów: 17:00
Sędzia: Piotr Lis