Selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos przyznał, że chciałby współpracować z Grzegorzem Mielcarskim, jednak ostateczna decyzja co do sztabu biało-czerwonych nie należy do niego.
Choć do pierwszego w tym roku meczu reprezentacji Polski pozostały niecałe trzy tygodnie, w dalszym ciągu nie wiadomo, kto będzie pełnił rolę asystenta Fernando Santosa. Wszystkie dotychczasowe opcje okazywały się tylko doniesieniami mediów lub nie udało się ich zrealizować.
Santos chciałby współpracować z Mielcarskim
Przez pewien czas wydawało się, że największe szanse na to, aby znaleźć się w sztabie szkoleniowym Portugalczyka mają Łukasz Piszczek i Tomasz Kaczmarek. Ostatecznie okazało się, że żaden z nich nie będzie współpracował z nowym selekcjonerem.
W międzyczasie pojawiła się opcja w postaci Grzegorza Mielcarskiego. Jak się okazało, sam Fernando Santos chciałby z nim współpracować. – Jego znam, jemu ufam, ale nie ja podejmę ostateczną decyzję – powiedział w rozmowie z “Przeglądem Sportowym”, dodając przy tym, że ostateczna decyzja należy do Łukasza Wachowskiego i Cezarego Kuleszy.
🆕Grzegorz Mielcarski spotkał się dziś z selekcjonerem Fernando Santosem i prezesem PZPN @Czarek_Kulesza❗️ Tematem rozmów była współpraca Mielcarskiego z reprezentacją Polski. Żadne decyzje jeszcze nie zapadły, ale sprawa jest rozwojowa. @SportINTERIA
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) February 28, 2023
Niebawem mecz z Czechami
Na ten moment wydaje się więc, że największe szanse ma były piłkarz m.in. FC Porto. Sam selekcjoner przyznał jednak, że to nie on będzie decydował o wyborze członków sztabu szkoleniowego. Póki co nie jest jasne, kiedy zapadnie ostateczna decyzja.
Czasu jest coraz mniej, bowiem już niebawem reprezentacja Polski rozegra pierwszy mecz w eliminacjach do mistrzostw Europy w 2024 roku. 24 marca biało-czerwoni zagrają na wyjeździe z Czechami, natomiast trzy dni później zmierzą się u siebie z Albanią.