Tą informację można uznać za wielką sensację, bowiem jeszcze niedawno Janusz Jasiński (właściciel wicemistrza Polski) twierdził że nie przewiduje zmiany trenera. Więc dlaczego doszło do zwolnienia? Chodzi o beznadziejny bilans w EuroCup, porażka z Asseco czy też beznadziejny styl gry z Wilkami ze Szczecina…
Andrzej Adamek zostaje jednak w klubie, będzie teraz pełnił rolę asystenta Filipovskiego. Słoweniec pracował już w Polsce, był dwukrotnie trenerem Turowa Zgorzelec. Również dwa razy został wybierany najlepszym trenerem polskiej ligi w latach 2007 i 2008. Za jego kadencji rozwinął się m.in. David Logan, czy Thomas Kelati. Po odejściu z Polski pracował m.in. jako asystent w CSKA Moskwa, zaś w 2011 roku wrócił do swojego kraju i przez dwa lata trenował Olimpij Ljubljana. Za jego największy sukces odniesiony właśnie w tym Słoweńskim klubie można uznać 3 miejsce w Eurolidze (1997 rok). Sašo Filipovski był w tym czasie asystentem trenera.
Teraz wraca do Polski, ma ciężki orzech do zgryzienia. Stelmet jest zespołem, który ma walczyć o mistrzostwo, jednak początek sezonu tego nam nie pokazał. Zielonogórzanie popełniają wiele niewymuszonych błędów. Aby to się udało do formy musi wrócić cały zespół, Przemek Zamojski przede wszystkim. Steve Burtt wyrósł ostatnio na lidera zespołu, jednak ostatnio miał problemy powiązane z jego zachowaniem. Wraz z Quintonem Hosleyem zostali ukarani karami finansowymi.
Wicemistrz Polski nie wygrał jeszcze ani jednego spotkania w Grupie F przez co zajmuje ostatnie miejsce. Najbliższy mecz odbędzie się w Zielonej Górze, z mistrzem Łotwy – BK Ventspils. Na poprawę gry Stelmetu raczej nie powinniśmy liczyć, nigdy chyba nie było trenera który w kilka dni poukłada grę drużyny.
