Sensacja w Serie A. Nicola Zalewski i jego AS Roma przegrywają z czerwoną latarnią ligi

28 lut 2023, 20:55

Zupełnie niespodziewanym wynikiem zakończyło się wtorkowe spotkanie 24. kolejki Serie A. Ekipa Cremonese, która jak dotąd nie wygrała ani jednego meczu, pokonała na własnym stadionie 2:1 walczącą o ligowe podium AS Romę.

W poprzednim tygodniu AS Roma wywalczyła sobie awans do 1/8 finału Ligi Europy, pokonując w dwumeczu 2:1 austriacki Salzburg. W Serie A z kolei ekipa ze stolicy Włoch walczy o miejsce gwarantujące grę w Lidze Mistrzów, ale całkiem realne jest także wicemistrzostwo kraju.

Sensacyjna porażka AS Romy

W 24. kolejce podopieczni Jose Mourinho mierzyli się z czerwoną latarnią ligi, ekipą Cremonese, która jak dotąd nie odniosła jeszcze ani jednego zwycięstwa. Łącznie zespół ten nie wygrał już 30 meczów z rzędu w najwyższej klasie rozgrywkowej i był o krok od ustanowienia historycznego negatywnego rekordu.

Pierwsza połowa starcia na Stadio Giovanni Zini miała zaskakujący przebieg. Co prawda to goście byli częściej przy piłce, ale z prowadzeniem do szatni schodzili gospodarze. W 17. minucie Emanuele Valeri ładnie zgrał piłkę klatką piersiową do Franka Tsadjouta, a ten efektownym wolejem strzelił gola na 1:0.

Tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie z murawy wyleciał Jose Mourinho, który zbyt oscentacyjnie krytykował pracę arbitra. Wyrównanie nadeszło w 71. minucie, kiedy to Leonardo Spinazzola skorzystał z dobrego podania Gianluki Manciniego i spokojnym strzałem trafił na 1:1. Cremonese w 82. minucie jednak zapewniło sobie zwycięstwo – gola na 2:1 z rzutu karnego strzelił 37-letni Daniel Ciofani.

Cremonese vs AS Roma 2:1
1:0 Frank Tsadjout 17′
1:1 Leonardo Spinazzola 71′
2:1 Daniel Ciofani (karny) 82′

Nicola Zalewski przebywał na murawie do 63. minuty, zanim został zmieniony przez Olę Solbakkena. Po tej porażce AS Roma zajmuje piąte miejsce w tabeli, ale do drugiego Interu traci tylko trzy punkty. Cremonese natomiast z 12 punktami na koncie plasuje się na przedostatniej, 19. pozycji.

Marek Saganowski asystentem Fernando Santosa? „Był kontakt”

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA