Borussia Dortmund sensacyjnie przegrała z Hamburgerem SV 3:1 w 13.kolejce piłkarskiej Bundesligi. Bramki dla drużyny gospodarzy zdobywali Lasogga i Holtby. Honorowego gola dla drużyny Borussii zaliczył Aubemeyang, a Mats Hummels zaliczył trafienie samobójcze. Łukasz Piszczek pojawił się na boisku w drugiej połowie i pokazał się z dobrej strony.
Mecz Borussii z HSV pierwotnie miał rozpocząć się o 20:30, ale ze względu na procedury bezpieczeństwa spotkanie rozpoczęło się z piętnastominutowym opóźnieniem. Na razie nie wiadomo jaka była dokładna przyczyna opóźnienia. Stewardzi dokładnie sprawdzali wszystkie krzesełka na stadionie oraz wchodzące osoby.
Przerwa reprezentacyjna niestety nie pomogła Łukaszowi Piszczkowi odbudować zaufania w oczach trenera Tuchela. Reprezentant Polski kolejny raz rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, a na jego pozycji w wyjściowej jedenastce zameldował się Matthias Hinter.
Pierwsze minuty spotkania nie obfitowały w finezyjne akcje ofensywne. Borussia Dortmund pod bramką przeciwników zameldowała się dopiero w 9.minucie, kiedy to Marco Reus wykonywał rzut wolny. Strzał reprezentanta Niemiec nie zmusił jednak Adlera do reakcji , a piłka po odbiciu od muru wylądowała za końcową linią boiska. Co na to zawodnicy gospodarzy? Podopieczni trenera Labbadii odpowiedzieli najlepiej jak tylko mogli, odpowiedzieli bramką! W 18 minucie. Felix Zwayer podyktował rzut karny za agresywny atak Romana Burkiego, a minutę później Pierre-Michel Lasogga nie dał szans bramkarzowi i Hamburger SV mógł cieszyć się z niespodziewanego prowadzenia 1:0. Po tym ciosie ekipa gości całkowicie zepchnęła HSV do defensywy. BVB uparcie atakowało, ale nie wiele z tego wynikało. 41.minuta ewidentnie pokazała, że posiadanie piłki w futbolu kompletnie nie przekłada się na wynik. Gospodarze wyszli z szybkim kontratakiem. Nikolai Muller świetnym podaniem wypuścił Lewisa Holtby’ego sam na sam z bramkarzem Borussi, a ten nie zmarnował tej okazji. Gospodarze wygrywali już 2:0, a Borussia wyglądała, jakby straciła kontrolę nad tym spotkaniem. Po pierwszej połowie Hamburger SV sensacyjnie prowadził z faworyzowaną Borussią 2:0.
W drugiej odsłonie gry trener Tuchel postanowił dokonać dwóch zmian. Na boisku za Matthiasa Hintera i Shinjego Kagawe pojawili się Łukasz Piszczek i Gonzalo Castro. Od początku Borussia rzuciła się do odrabiania strat. W 52. minucie Aubameyang fatalnie spudłował, a okazja na strzelenie kontaktowego gola była naprawdę dogodna. Można by powiedzieć, że sytuacja z pierwszej połowy i w drugiej miała swoje odzwierciedlenie – Borussia zacięcie atakowała, a gola strzeliło HSV. Tym razem pomógł im w tym Mats Hummels, który po wybiciu piłki przez Holtby’ego z rzutu rożnego skierował futbolówkę do własnej bramki. W 63.minucie idealne podanie za plecy obrońców do Aubameyanga wykonał Łukasz Piszczek, ale reprezentant Gabonu trafił wprost w bramkarza. 76 minuta. przyniosła rzut wolny tuż zza pola karnego dla drużyny gości. Do piłki podszedł İlkay Gundogan i mocnym strzałem skierował piłkę w lewy dolny róg bramki HSV, ale Adler znów był na posterunku i piękną paradą uratował swój zespół. W 86.minucie Aubemeyang przypomniał sobie jak strzela się gole i zapewnił Borussii honorowe trafienie. Ma to też znaczenie dla statystyki indywidualnej, ponieważ dzięki tej bramce Gabończyk wyszedł na prowadzenie w klasyfikacji najlepszych strzelców Bundesligi. W doliczonym czasie gry zakotłowało się pod bramką gospodarzy. Łukasz Piszczek mocnym strzałem z dystansu trafił w słupek, a do bramki z dobitki trafił ponownie Aubemeyang. Gol jednak nie został uznany, sędzie odgwizdał pozycję spaloną. Choć Borussia próbowała jeszcze odwrócić losy spotkania, to nic się nie zmieniło i całe spotkanie Hamburger SV sensacyjnie wygrał 3:1.
Po tym meczu Borussia Dortmund utrzymała drugą pozycję w tabeli niemieckiej Bundesligi, ale po tej kolejce jej ośmiopunktowa przewaga nad trzecim Wolfsburgiem może stopnieć do pięciu punktów. HSV po zdobyciu w dzisiejszym spotkaniu kompletu oczek awansował na wysoką ósmą lokatę.
Hamburger SV | 3–1 | Dortmund |
19′ Lasogga 86′ Aubemeyang
41′ Holtby
55′ Hummels (samobójcza)