Steeven Langil przychodził latem do Legii Warszawa za 600 tysięcy euro i miał być wielką gwiazdą jak na warunki Lotto Ekstraklasy. Rzeczywistość jednak okazała się zupełnie inna i zapewne już zimą reprezentant Martyniki opuści Polskę rozgrywając w barwach mistrzów Polski 12 spotkań…
28-latek nie poleciał z całą drużyną do Dortmundu bo oficjalnie miał leczyć uraz i być gotowym na najbliższe spotkanie ligowe przeciwko Śląskowi Wrocław. Langil zdecydował się jednak spędzić ten czas z goła inaczej…Rozpoczęło się od palenia sziszy, a skończyło na tańcach i najprawdopodobniej alkoholu.
Ładnie się bawi Steeven Langil w czasie "leczenia" urazu, Wczoraj obiad w KFC, szczekanie na podłodze (jakby coś zażywał), dzisiaj jaranko: pic.twitter.com/mk1UBaaDw6
— Janekx89 (@janekx89) November 23, 2016
.@janekx89 Impreza się rozkręca, gości w apartamencie przybywa, pojawił się nawet pies, wjechało alko i pierwsze balety ruszają..?? pic.twitter.com/PMDnh8sdwj
— Janekx89 (@janekx89) November 23, 2016
Zdjęcia były wstawiane przez samego Langila na jego prywatnym Snapchacie. Niestety albo Langil jest tak mało inteligentny, ale jego stan trzeźwości sprawił, że nie tylko jego przyjaciół, ale i cały internet obiegły zdjęcia z jego “rekonwalescencji”.
<iframe width=”560″ height=”315″ src=”https://www.youtube.com/embed/EYEvk4nlXJs” frameborder=”0″ allowfullscreen></iframe> erty