Bologna z Łukaszem Skorupskim w składzie przegrała po serii rzutów karnych z Fiorentiną i pożegnała się z Pucharem Włoch na etapie ćwierćfinału. Mimo to, polski bramkarz został uznany najlepszym zawodnikiem swojego zespołu, chroniąc go przed porażką w dogrywce.
Fiorentina w półfinale Pucharu Włoch
Wtorkowy pojedynek na Stadio Artemio Franchi we Florencji był pierwszym ćwierćfinałowym meczem tegorocznej edycji Pucharu Włoch. W drużynie z Bolonii od pierwszych minut zagrał jedynie Łukasz Skorupski. Całe spotkanie na ławce przesiedział Kacper Urbański, który w ostatnich tygodniach dostawał więcej szans do gry.
Pomimo sporej liczby szans z obu stron, po regulaminowym czasie gry i 30 minutach dogrywki, na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis. Dopiero seria jedenastek wyłoniła zwycięzcę – okazała się nią Fiorentina, której piłkarze ani razu nie pomylili się z 11 metrów. Wygrali 5:4 i awansowali do półfinału.
Skorupski najlepszym graczem Bolonii
Dotarcie do serii rzutów karnych było między innymi zasługą polskiego bramkarza, który w końcówce w świetnym stylu obronił uderzenie Martineza Quarty. W konkursie jedenastek nie zdołał jednak wybronić ani jednego uderzenia i to Fiorentina mogła się cieszyć z awansu.
Włoskie media pozytywnie oceniły występ Skorupskiego. „La Gazzetta dello Sport” wystawiła mu ocenę „7”, natomiast dziennikarze z serwisu „Tuttomercatoweb.com” notę „6,5”. Polski bramkarz w obu przypadkach został uznany najlepszym zawodnikiem Bolonii.
De Laurentiis nie składa broni. Chce zatrzymać Zielińskiego w Napoli