W końcu byliśmy świadkami walki na torze w Poznaniu. Betard Sparta w pięknym stylu pokonała Get Well Toruń.
Od początku spotkania górą byli gospodarze i ani na chwilę nie oddali prowadzenia. Niespodzianka szykowała się w biegu juniorskim, w którym to goście wyszli na 5:1, jednak wrocławscy młodzieżowcy prędko uporali się z Igorem Kopeć-Sobczyńskim. Jednym z najciekawszych momentów meczu był pojedynek Vaclava Milika z Gregiem Hancockiem w biegu czwartym. To Amerykanin objął prowadzenie od razu po starcie, jednak młody Czech nie odpuszczał i zaciekle walczył o pierwszą lokatę. Ta sztuka udała mu się w drugim okrążeniu, ale po chwili pojechał szerzej i „zakopał się” w odsypanej nawierzchni i stracił pozycję. Wydawałoby się, że odpuści, jednak jak się okazało, „Vaszek” nadal starał się wyprzedzić Hancocka. Ostatecznie to „Grinn” był górą, ale wygrał zaledwie o długość motocykla! Przed przerwą wrocławianie prowadzili 13:11.
Druga seria rozpoczęła się remisem. W szóstym biegu gospodarze wygrali podwójnie i ich przewaga wynosiła już 6 punktów. W ósmym wyścigu menadżer torunian nie mógł nie skorzystać z takiego prezentu i zastosował rezerwę taktyczną. Greg Hancock zastąpił słabo spisującego się w tym spotkaniu Kacpra Gomólskiego. Manewr opłacił się, bo Martin Vaculik wraz z Amerykaninem odnieśli podwójne zwycięstwo.
Radość „Aniołów” nie trwała długo. Dwupunktowa strata szybko się powiększyła, bo w kolejnych trzech wyścigach gospodarze wygrali 4:2. W 11. biegu kolejny raz popisał się Vaclav Milik, który nawet po gorszym starcie potrafił skutecznie wyprzedzać przeciwników. Czech był najskuteczniejszym zawodnikiem Betard Sparty w tym spotkaniu.
Torunianie, pewni zdobycia punktu bonusowego, nadal mieli szanse na wygraną meczu. Ich nadzieje pogrzebał Tai Woffinden w 13. biegu, który był z pewnością najlepszym wyścigiem na poznańskim Golęcinie w całym sezonie! Po starcie Adrian Miedziński objął prowadzenie. Wszystko wskazywało na to, że wrocławianie skończą bieg na drugiej i trzeciej lokacie. Jednak drugie miejsce nie satysfakcjonowało mistrza świata, który rzucił się w pogoń na Polakiem. Próbował przy wewnętrznej i zewnętrznej części toru, jednak Miedziński nie popełniał błędów. Kiedy wydawało się, że bieg zakończy się zwycięstwem toruńskiego zawodnika, na ostatnim wirażu „Tajski” rozpędził się „pod bandą” i zameldował się na mecie o centymetry wcześniej! 43:35 przed biegami nominowanymi.
W 14. biegu Szymon Woźniak i Vaclav Milik zapewnili Sparcie zwycięstwo, przywożąc kolejne 4 punkty dla gospodarzy. W ostatniej gonitwie Tai Woffinden po przegranym starcie postanowił wcześniej rozbawić kibiców jazdą na jednym kole i na tym skupił się, nie walcząc o kolejne zdobycze punktowe, a goście na osłodę zwyciężyli podwójnie.
Liderzy Sparty nie zawiedli. Swoje punkty dorzucili pozostali zawodnicy i wrocławianie nadal mają spore szanse na awans do play-offów. Ostatni mecz 21. sierpnia przyniesie wiele emocji. Podopieczni Piotra Barona mają szansę wygrać w Lesznie za 3 punkty i z pewnością o to będą się starać.
WYNIKI
Betard Sparta Wrocław – 48
9. Tai Woffinden – (3,2,3,3,0) 11
10. Szymon Woźniak – (1,1*,1,1,1) 5+1
11. Maciej Janowski – (3,2,3,2,1) 11
12. Tomasz Jędrzejak – (0,1,1,1) 3
13. Vaclav Milik – (2,3,1,3,3) 12
14. Damian Dróżdż – (2,2*,0) 4+1
15. Adrian Gała – (1*,1*,0) 2+2
Get Well Toruń – 42
1. Martin Vaculik – (2,3,3,2,1,3) 14
2. Kacper Gomólski – (0,w,-,-) 0
3. Chris Holder – (1*,1,0,-) 2+1
4. Adrian Miedziński – (2,0,2,0,2) 6
5. Greg Hancock – (3,3,2*,2,2) 12+1
6. Paweł Przedpełski – (3,0,3,0) 6
7. Igor Kopeć-Sobczyński – (0,0,0) 0