Stalówka wygrywa ważny mecz w Lublinie

4 mar 2018, 14:23

W ważnym spotkaniu dla układu tabeli koszykarze BM Slam Stali Ostrów po wyrównanym spotkaniu pokonują w Lublinie miejscowy Start. Do wygranej ostrowian poprowadził Aaron Johnson, zdobywca dwudziestu dwóch oczek.

 

Pierwsze akcje oba zespoły grały na wyczucie przeciwnika. Co za tym idzie wynik po czterech minutach był remisowy 3:3. Dopiero pięć oczek Washingtona i trójka Mirkovicia pobudziła gospodarzy. W kilkadziesiąt sekund odskoczyli na pięć oczek. Jednak po czasie stalówka zaczęła również trafiać i po osobistych Szymona Łukasiaka goście mogli wyjść na prowadzenie, którego nie oddali do końca kwarty.

Początek drugiej odsłony to punkt za punkt. Największe prowadzenie w trzynastej minucie to cztery oczka dla ostrowian. Kibice w hali Globus mogli oglądać sporo indywidualnych pojedynków. Sporo się działo między parą rozgrywających Washington (11 pkt do pierwszej pierwszej połowie) – Johnson (12 pkt do przerwy). Nie wysoki wynik w trakcie drugiej kwarty to efekt gry w obronie obu zespołów. Na nie co ponad minutę do końca pierwszej połowy lublinianie prowadzili 31:28, a chwilę później 34:31 i takim wynikiem skończyło się pierwsze dwadzieścia minut.

W trzeciej kwarcie zarysowała się minimalna przewaga gości. Właśnie w zespole Stali swoje punkty rzucali Carter czy Marković a pod tablicami walczył Łapeta. Dzięki nim zaczęła się zarysowywać przewaga ostrowskiej ekipy. W zespole gospodarzy trafiał w odpowiedzi Chavaughn Lewis, ale to było za mało i pod koniec tej części gry to ostrowianie prowadzili już dziewięcioma (40:49) oczkami.

Po wznowieniu gry lublinianie wyszli jakby podrażnieni prowadzeniem rywali. Owszem trójkę trafił Carter i pierwszy raz różnica na tablicy wyników wynosiła minimum (42:52) dziesięć oczek. Ale szybko tym samym odpowiedział Dutkiewicz co dało sygnał dla Startu do ataku. I lublinianie zaczęli to robić skutecznie. Po kolejnym celnym rzucie zza linii 675 (Washington) ostrowianie prowadzili już tylko dwom oczkami. Nie brakowało skutecznych i efektownych akcji w obronie gospodarzy. Dłuższą nie moc w ataku gości przełamał dopiero Adam Łapeta. Skuteczna pogoń gospodarzy i przerwa dla trenera Rajkovicia pozwoliły przyjezdnym zaliczyć serię ośmiu oczek pod rząd bez straty żadnego. W efekcie tego przewaga Stali na 3,5 minuty do końca czwartej kwarty wróciła na dziesięć oczek. Gdy jeszcze rzut trzypunktowy trafił Marcin Dutkiewicz czym pozostawił cień szansy na odrobienie strat to szybko się okazało, że to wszystko na co było stać gospodarzy. Zamiast pójść za ciosem lublinianie spudłowali kilka rzutów i mieli problemy na własnej tablicy. Ostrowianie odsloczyli na prowadzenie trzynasto punktowe i już było wiadome na ponad minutę kto wygra spotkanie.

TBV Start Lublin -BM Slam Stal Ostrów Wlkp.   57:70  (15:16, 19:15, 8:18, 15:21)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA