Już w najbliższy weekend odbędzie się Hankook 24 Hours of Dubai – pierwsza runda International Endurance Series. Na bogatej liście startowej znajduje się wiele Polaków.
Jednym z kandydatów do zwycięstwa będzie Michał Broniszewski, który po latach startów w Ferrari, przesiądzie się do Mercedesa. Jego partnerami w załodze będą dwaj renomowani Niemcy Bernd Schneider i Hubert Haupt, Holender Yelmer Buurman oraz Saudyjczyk Abdulaziz Al Faisal.
– Wracam do Dubaju po 5 latach i czekam z niecierpliwością na ten start – mówi Michał Broniszewski. – Będzie to mój debiut w zespole Black Falcon i w ekipie Mercedes AMG. Zespół jest wspomagany przez fabrykę i jej kierowców. Startujemy zupełnie nowym samochodem – modelem AMG GT3, który dosłownie kilka dni temu, w ostatnich dniach grudnia został przekazany zespołowi. Dlatego będzie to niezwykle ważny start dla zarówno dla Mercedesa, jak i dla zespołu.
Broniszewski jest jednym z najlepszych polskich kierowców długodystansowych. Pod koniec zeszłego roku zwyciężył w prestiżowym wyścigu Gulf 12 hours na torze Yas Marina w Abu Dhabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
– Czeka nas wyjątkowo ciężki wyścig. Organizator chyba przesadził, dopuszczając 100 samochodów o bardzo zróżnicowanych osiągach. Myślę, że około 10 załóg ma szanse na zwycięstwo, a kolejne 10 albo więcej będzie miało porównywalne tempo. Reszta stawki będzie walczyła o miejsca w klasach. Czekają nas niezliczone manewry wyprzedzania, a właściwie dublowania słabszych samochodów. Nie będzie miejsca na najmniejszy błąd. Myślę, że w Dubaju niekoniecznie wygrają najszybsi. Wyjątkowo ważny będzie łut szczęścia, a spore znaczenie może mieć także zwykły przypadek. Trzeba znaleźć swój sposób na ten wyścig i mam nadzieję, że to nam się uda – powiedział Broniszewski.
W Dubaju zobaczymy także Lukas Motorsport. Bielski zespół po raz siódmy startuje w dobowym maratonie na Dubai Autodrome. W edycji 2010 wywalczył piąte miejsce w generalce, w 2014 wygrał klasę 997. W tegorocznej edycji wystawił dwa Porsche 991 GT3 Cup. Porsche z numerem 89, reprezentujące Förch Racing by Lukas Motorsport, poprowadzą Dominik Kotarba-Majkutewicz, Rafał Mikrut oraz Meksykanie Santos Zanella, Oscar Arroyo. Porsche oznaczone numerem 90, jadące w barwach Platinum Racing, poprowadzą Robert Lukas, Niemcy Chris Bauer, Patrick Eisemann, Meksykanie Santiago Creel oraz Pablo Sanchez.
– Wylatuję z Polski bardzo zadowolony – komentuje Rafał Mikrut. – 24H Dubai to jeden z moich ulubionych wyścigów. Mam do niego wielki sentyment. Jest to morderczy maraton, dlatego w tym roku przez ostatnie 3 miesiące pracowałem nad moją kondycją fizyczną. Przygotowania odbywały się bardzo regularnie, jak nigdy dotąd. Czekają mnie 4 zmiany po półtorej godziny za kierownicą Porsche 991 Cup, a to zapowiada wielkie emocje.
W Dubaju zobaczymy jeszcze jedną polską załogę. Seata Leona Supercopę z numerem 21 poprowadzą Adam Gładysz, Marcin Jaros, Jerzy Dudek, Litwin Robertas Kupcikas i Szwed Simon Larsson. Dla Jerzego Dudka będzie do debiut w tego typu imprezie. Były bramkarz reprezentacji Polski i Realu Madryt od dwóch lat jest stałym uczestnikiem cyklu Volkswagen Golf Cup.
Zwycięzcami poprzedniej edycji 24 hour Dubai został zespół Black Falcon w Mercedesie LS AMG GT3 kierowcami którego byli Abdulaziz Al Faisal, Yelmer Buurman, Oliver Webb oraz Hubert Haupt.
Już jutro kwalifikacje do wyścigu. Wcześniej kierowcy będą mieli okazje do ustawienia samochodów na oficjalnych treningach. W piątek o godzinie 11:00 planowany jest start wyścigu, a dzień później, o tej samej godzinie meta.