W rozegranym dziś (tak tak w pierwszy dzień Wielkanocy) Stelmet we własnej hali po słabym meczu i fatalnej końcówce przegrał z TS Smoki Mińsk.
Fatalna skuteczność z dystansu i błędy w końcówce dały efekt, że zielonogórzanie jakby nie chcieli do końca wygrać tego spotkania. W ekipie z Mińska zagrali znani z naszych parkietów Sasa Kundriavcev oraz Vladimir Mihailović. W Stelmecie swój najlepszy występ po powrocie do Zielonej Góry zanotował Quinton Hosley, który zdobył 19 punktów (6/11 z gry) i momentami sam utrzymywał gospodarzy w meczu. Żeljko Sakić zaliczył mocne double double z 17 punktami i 16 zbiórkami, ale postawa w obronie pozostawała wiele do życzenia.
Przez sporą część spotkania gra zielonogórzan wyglądała tak jakby Stelmet grał momentami dziś za karę.
Stelmet BC Zielona Gora – TS Smoki Mińsk 78:80 (26:16, 14:22, 17:21, 21:21)