Strzelecki popis braci Paixao, Wisła wraca do Krakowa bez punktów!

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:31
30 lip 2016, 19:53

Piłkarze Lechii zwycięstwem przywitali się z własną publicznością w nowym sezonie. Gospodarze pokonali Wisłę Kraków 3:1, przedłużając passę bez porażki na stadionie w Gdańsku do jedenastu spotkań. 

Sobotni wieczór na Stadionie Energa w Gdańsku zapowiadał się wyjątkowo gorąco. Jeszcze nie tak dawno starcia Lechii z Wisłą Kraków określano mianem “meczów przyjaźni”, jednak w czerwcu zgoda między kibicami obu klubów została zerwana. Dla piłkarzy Lechii dzisiejsze spotkanie z Białą Gwiazdą było debiutem przed własną publicznością w tym sezonie, a warto wspomnieć, że wiosną twierdza Gdańsk nie została ani razu zdobyta.

Gospodarze rozpoczęli spotkanie w swoim stylu, długo utrzymując się przy piłce. W 9. min. świetną okazję do zdobycia gola miał Kuświk, który dynamicznie wszedł w pole karne, jednak piłkę czysto wygarnął mu Głowacki. Pięć minut później bohaterem Wiślaków został Załuska, najpierw broniąc strzał z 20. metrów Wolskiego, a następnie dobitkę Paixao. W 18. min. ponownie skuteczną interwencją popisał się golkiper gości, broniąc strzał Mario Malocy.

W kolejnych minutach spotkanie się zaostrzyło i po mocnym początku w wykonaniu Lechii to Wiślacy przejęli inicjatywę. W 27. min. Paweł Brożek umieścił futbolówkę w siatce, jednak wcześniej arbiter odgwizdał spalonego. Chwilowe ożywienie Wisły podziałało motywująco na piłkarzy Lechii. W 30 min. Peszko zdecydował się na indywidualną akcję, złamał ją do środka i uderzył zza pola karnego. Piłka po drodze otarła się o F.Paixao i w ten sposób Portugalczyk otworzył wynik spotkania.

Wiśle wyraźnie brakowało pomysłu na rozegranie akcji, a wszystkie indywidualne próby były szybko wyjaśniane przez bocznych defensorów Lechii. Przed końcem pierwszej połowy goście mogli pokusić się o wyrównanie, ale Rafał Boguski zmarnował podanie Sadloka, będąc na spalonym.

Goście dobrze rozpoczęli drugą odsłonę gry, angażując większą ilość zawodników w akcje ofensywne. W 50. min. Małecki w swoim stylu wszedł w pole karne, ale Gamakov przeciął podanie do Boguskiego. Chwilę później Małecki dobrze dośrodkował w kierunku Cywki, ten jednak był minimalnie spóźniony. Lechia, zamknięta na własnej połowie, odgryzała się sporadycznymi kontrami.

Dobra gra Wisły Kraków szybko przyniosła efekty. W 58. minucie po akcji Popovicia futbolówkę otrzymał Cywka, odegrał ją do Boguskiego, który świetnym przyjęciem zmylił obrońcę i wolejem doprowadził do wyrównania. Kolejne minuty meczu obfitowały w liczne błędy z obu stron, a gra przeniosła się do środkowej strefy boiska.

Niespodziewanie w 68. min. Lechia ponownie wyszła na prowadzenie. Milos Krasić popisał się kapitalnym przeglądem pola, zagrał w pole karne do wchodzącego F. Paixao, który głową przelobował Załuskę. W kolejnych minutach gospodarze częściej gościli w polu karnym Wisły, ale swoje szanse marnowali kolejno Peszko i F. Paixao. W 80 min. Brożek znalazł się w sytuacji sam na sam z Milinkoviciem-Saviciem, ale przewrócił się o własne nogi.

W 89. minucie było już niemal pewne, że to koniec marzeń Wisły o korzystnym wyniku. Kuświk zagrał prostopadle do Flavio Paixao, ten wyłożył piłkę Marco, który z bliskiej odległości ustalił wynik meczu na 3:1. W doliczonym czasie Wisła miała szansę na drugie trafienie, ale strzał Cywki z dystansu wylądował na słupku.

Lechia Gdańsk 3:1 (1:0) Wisła Kraków

Bramki: F. Paixao 30′, 68′, M. Paixao 89′ – Boguski 58′

Lechia: Milinković-Savić – Maloca, Janicki, Wawrzyniak – Krasić, Chrapek, Gamakov (62′ M.Paixao), Wolski (60′ Stolarski), Peszko (82′ Wojtkowiak) – Kuświk, F.Paixao

Wisła:  Załuska – Pietrzak, Głowacki, Cywka, Guzmics, Sadlok (70′ Ondrasek) – Boguski, Brlek, Popovič (59′ Zachara), Małecki – Brożek

Żółte kartki: Paixao, Wawrzyniak, Peszko – Małecki, Brlek, Głowacki

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA