Studium przypadku, czyli w Ekstraklasie kopać każdy może „Podsumowanie 13. kolejki” [WIDEO]

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:26
24 paź 2016, 20:17

Od soboty wieczór trwa u nas mała burza bo samowolka jednego z redaktorów postawiła nas jako portal pro Lech. Otóż wyjaśniam: jesteśmy p-s, czyli POLSKI- SPORT a nie Poznań- Smęci. Są wśród nas kibice, fani, sympatycy różnych ekip, ale staramy się być neutralni, bo tego od nas wymaga ta profesja. W sobotę emocje wzięły górę i tym tłumaczymy nasz wybryk. Jednak felieton jest o Ekstraklasie i teraz kilka słów o niej. W piątek rewelacje dały ciała. W sobotę hit, jak na hit przystało dał multum emocji, dla jednych korzystnych dla drugich niekoniecznie. A potem tytułowe studium przypadku i w tabeli między 5. a 16. miejscem jest tylko 3 pkt. Różnicy… Liga będzie ciekawa 😉

Arka Gdynia- Pogoń Szczecin Bardzo słabe spotkanie nam się trafiło na dzień dobry. Raz, że sytuacji bramkowych nie było za wiele, to na dodatek miała je głównie jedna ekipa a właściwie jeden gość, co zwie się Adam Frączczak- człowiek od zadań specjalnych. Jest problem z bocznym obrońcą? Adaś zagra. Z napastnikiem? Adaś pociśnie. Gdyby kierownik drużyny był niedysponowany to Frączczak zastąpiłby go bez najmniejszego zająknięcia. Dwa razy Pogoń ukąsiła Arkę przed przerwą. Najpierw Adam Marciniak zamiast główkować za siebie, to główkował przed siebie, tuż na głowę rywala, imiennika Frączczaka, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Za chwilę Konrad Jałocha popisał się refleksem, a właściwie jego brakiem. Mógłby się wiele nauczyć od tego Pana https://www.youtube.com/watch?v=EFXbZtfwx1I. W drugiej części nieudolne i nieskuteczne bicie głową w mur gospodarzy przyniosło gole, ale na 3:0 dla Pogoni, autorstwa Matrasa. Kibice z Gdyni mają zabitego ćwieka. 0:3

Wisła Kraków- Termalica Nieciecza Ciężko opisać to spotkanie. Na pewno była to Ekstraklasa, bo zespół z dna tabeli ograł pretendenta do liderowania. Potwierdza to też fakt, że gole zdobył zawodnik, który strzela od wielkiego dzwonu. Inna sprawa, że tymi trafieniami wykorzystał limit strzelania na tę rundę. Goście zagrali bardzo kiepsko z naciskiem na słowo „bardzo”. Wisła zrobiła co musiała. To było tak trudne jak upolowanie przez lwa kulawej antylopy, która ledwo biega. Albo jak zwycięstwo Karpowa z Dodą w szachy. Wisła odbiła się od dna i to dobrze, bo ten klub na to zasługuje. 2:0

Wisła Płock- Górnik Łęczna Wisła sama jest sobie winna, że nie wygrała z pretendentem do spadku. Tylko do siebie mogą mieć pretensje, a dokładniej mówiąc do Merbashwilego. Albo facet zapomniał, że gra w ten sport polega na zdobywaniu goli, albo faktycznie jest cienki jak odbyt węża. Brakowało tylko aby nie trafił na pustą bramkę… nie zaraz… nie trafił. W końcówce przykład z niego wziął Kiełpin, który tak piąstkował po kornerze ze władował sobie piłkę do siatki. Wcześniej dla Górnika gola o sile i szybkości piłki tenisowej zagranej przez Ivo Karlovica zdobył Piesio, a chwilę potem Jose Kante wykorzystał kalectwo defensywy gospodarzy. Mecz należy podsumować jednym zdaniem: O wiele lepiej grała Wisła, ale wygrał Górnik. 1:2

Śląsk Wrocław- Cracovia Przed spotkaniem oba zespoły walczyły o przełamanie. Pasy w końcu chciały wygrać na wyjeździe, a Śląsk u siebie. Koniec końców obie ”11” zdobyły po dwa gole, padł remis, lecz były to flaki z olejem. Ciekawie jak tu https://www.youtube.com/watch?v=xnKMDfAggzE Na dodatek karny podyktowany przez sędziego Lasyka kompletnie od czapy. Niby faul, ale mocniej szturchamy współpasażerów w autobusie, gdy przepychamy się do wyjścia. Jednak padł remis, nikt tego nie zmieni, a niechlubne passy obu klubów trwają dalej. 2:2

Legia Warszawa- Lech Poznań Hit nie zawiódł. Tzn na początku zawodził, lecz ostatnie minuty zrekompensowały resztę. Najpierw prawo serii potwierdził Nikolic, który w końcu strzelił bramkę, po 213 wcześniejszych, nieudanych próbach. Potem karny. Kontakt był, jednak podobnie pada się z głodu. I w końcu gol Hamalainena, dający Legii 3 punkty. Ze spalonego, sporego, jednak zaliczony i radość w Warszawie. Asystent sędziego Marciniaka albo skupił się na strzelającym Broziu, albo liczył kibiców na trybunach. Jest też opcja, że cała ekipa sędziowska w momencie bramki wyglądała tak https://www.youtube.com/watch?v=MfaChKSV8kg . Jednak co się stało to się nie odstanie. Winy trzeba najpierw szukać w tym, że Lech wcześniej nie potrafił zdobyć gola z gry. 2:1

Lechia Gdańsk- Piast Gliwice Z tym meczem było trochę jak ze skokiem na bungee bez uwiązanej liny. Adrenalina była wysoka do momentu bezwładnego lotu, gorzej było przy końcu, kiedy okazało się, że Ziemia jest niebezpiecznie blisko- wówczas nie było już adrenaliny tylko coś gorszego… Zaczęło się od domeny Sławka Peszki, że każdy zmarnowana setka lub pięćdziesiątka to grzech ciężki porównywalny z seksem przed ślubem. Tu właśnie taka „pięćdziesiątka” mu się trafiła, zatem jak mawia, tak też zrobił. Nie zmarnował. Potem remis po strzale o sile petardy, następnie karny dla Lechii wykorzystany przez Flavio, aż w końcu konkurs na piękniejszą bramkę, który zafundowali nam kopacze. Tu padł remis 1:1 (między Flavio a Zivcem), zatem przy wcześniejszym 2:1 skończyło się 3:2 i nikt nie powie, że zmarnował niedzielne popołudnie, bo było po prostu fajnie. 3:2

Jagiellonia Białystok- Zagłębie Lubin Nie było to niezapomniane show, lecz przyzwoite widowisko. Był gole, w tym jeden bardzo ładny, były zwroty akcji, dramaturgia i sytuacje. Karnego jeża powinien otrzymać w tej kolejce Nespor na spółkę z Merbashwilim z Wisły. To, co obaj zepsuli to patologia. Zagłębie w 4 minuty ze stanu 0:1 wyszło na 2:1. Ciężko stwierdzić czy to fajnie świadczy o gościach, czy źle o gospodarz, ż w kilka minut spartaczyli dorobek całej pierwszej połowy? Tak czy inaczej Lechia ucieka Jadze, a Zagłębie goni ich i ma tylko 1 punkt straty. 1:2

Ruch Chorzów- Korona Kielce Jeżeli gości zamierzają prezentować taki oto futbol to od razu pooddawać kilka meczów walkowerem przynajmniej nie będzie siary i siniaków na nogach. Ruch zwyczajnie zmiażdżył przyjezdnych. Kiedy tylko była okazja to ktoś w niebieskiej koszulce pruł na bramkę gości z nadzieją ,że i jemu uda się wpisać na listę strzelców. Gdyby klubowy magazynier wszedł na boisko też miałby swoją szansę bo defensywa Korony tak pewna jak to, że ta małpa grzecznie odłoży karrabin: https://www.youtube.com/watch?v=CaRNkKOI4vg . Ruch robił co chciał nawet Ćwielong błyszczał, co powodowało taką minę na twarzach kibiców, jak reakcja tego kota na kwiatek: https://www.youtube.com/watch?v=8Q1vfVB7yWk 4:0

1. Lechia Gdańsk 28 21-16
2. Jagiellonia Białystok 24 22-9
3. Termalica Nieciecza 24 14-15
4. Zagłębie Lubin 23 20-11
5. Pogoń Szczecin 17 19-15
6. Arka Gdynia 18 15-14
7. Cracovia 17 22-14
8. Legia Warszawa 16 17-16
9. Lech Poznań 16 13-16
10. Wisła Płock 15 15-15
11. Śląsk Wrocław 15 14-15
12. Górnik Łęczna 14 15-15
13. Ruch Chorzów 14 17-22
14. Piast Gliwice 14 14-19
15. Wisła Kraków 14 14-22
16. Korona Kielce 14 14-28

14. kolejka

28.10.2016 18:00 Piast Gliwice – Termalica Nieciecza
28.10.2016 20:30 Korona Kielce – Legia Warszawa
29.10.2016 15:30 Górnik Łęczna – Śląsk Wrocław
29.10.2016 18:00 Pogoń Szczecin – Ruch Chorzów
29.10.2016 20:30 Lech Poznań – Wisła Płock
30.10.2016 15:30 Cracovia – Jagiellonia Białystok
30.10.2016 18:00 Arka Gdynia – Lechia Gdańsk
31.10.2016 18:00 Zagłębie Lubin – Wisła Kraków

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA