W pierwszym spotkaniu turnieju finałowego Suzuki Pucharu Polski Koszykarzy Legia Warszawa zmierzyła się z Polpharmą Starogard. Różnicę robił Justin Bibbins. Legii w wygranej przeszkodziła przespana pierwsza połowa spotkania.
Po słabej pierwszej połowie w trzeciej kwarcie stołeczny zespół rzucił się do odrabiania strat. W pierwszej połowie Legii brakowało zaangażowania w obronie i w kilku akcjach w ataku skuteczności i konsekwencji. Polpharma wykorzystywała swoje atuty i z minuty na minutę powiększając przewagę. W pewnym momencie było 21:43 dla SKS.
Dopiero po zmianie stron warszawianie zaczęli wracać do gry. Polpharma przez dłuższe momenty grała to co Legia w pierwszej połowie. Legia po zmianie stron pokazała wolę walki zmniejszając dystans do ekipy trenera Gronka raptem do czterech oczek na nie co ponad dwie minuty do końca czwartej kwarty. Spora w tym zasługa duetu Kowalczyk-Soluade. Obaj wspomniani zdobyli w drugiej połowie po jedenaście oczek. Na nie co ponad minutę do końca po wsadzie Michała Kołodzieja było 65:67 dla Polpharmy. Ale tylko na chwilę. Starogardzianie odpowiedzieli pięcioma punktami z rzędu odskakując stołecznej ekipie, na co ta już nie znalazła odpowiedzi.
LEGIA WARSZAWA – POLPHARMA STAROGARD GDAŃSKI 67:74 (15:28, 12:17, 20:13, 20:16)
Polpharma: Justin Bibbins 20, Kacper Młynarski 14 (10 zb), Adam Kemp 13, Tre Bussey 11, Daniel Gołębiowski 8, Paweł Dzierżak 5, Adam Brenk 2, Brett Prahl 1, Filip Struski 0.