Szalony mecz w Rzymie i gol Piątka [WIDEO]

16 gru 2018, 22:36

AS Roma pokonała Genoę 3:2 w 16. kolejce Serie A. Pierwszą bramkę dla drużyny z Genui zdobył Krzysztof Piątek. Był to jego 12 gol w sezonie i Polak ponownie objął prowadzenie w klasyfikacji strzelców włoskiej ekstraklasy.

Genoa bardzo dobrze rozpoczęła mecz i szybko wyszła na prowadzenie. W pierwszym kwadransie miała więcej z gry i w 16. minucie zdobyła bramkę. Z daleka uderzał Oscar Hiljemark. Roman Olsen był trochę wysunięty przed bramkę, ale piłka leciała prosto w niego i powinien łatwo ją złapać. Złożył się do interwencji, ale przepuścił futbolówkę między nogami i ta toczyła się do bramki. Rzucił się za nią Krzysztof Piątek, który wślizgiem umieścił ją w siatce, uprzedzając niefrasobliwego bramkarza.

Po pół godzinie gry Roma jednak wyrównała. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka odbiła się od kilku piłkarzy i trafiła do Federico Fazio, który uderzył precyzyjnie, z pierwszej piłki. Jednak już w następnej akcji odpowiedziała Genoa. Ona zdobyła bramkę po rzucie rożnym. Na krótkim słupku, głową dośrodkowanie przedłużył Sandro, a akcję zamknął niepilnowany Hiljemark.

Tuż przed przerwą, rzymianie ponownie doprowadzili do remisu. Nieprawdopodobną szybkość pokazał Justin Kluivert, który przebiegł sam kilkadziesiąt metrów. Zgubił rywala, wbiegł w pole karne i strzelił w długi róg po ziemi.

W drugiej części też dużo się działo. Zaczęło się od mocnego uderzenia Cengiza Undera, który jednak nie trafił w bramkę. Skuteczniejszy był Bryan Cristante, który w 60. minucie rozstrzygnął losy tego meczu. Sklepał piłkę z Kluiveirtem i strzałem z woleja pokonał Andreia Radu. Wydaje się, że rumuński bramkarz mógł więcej w tej akcji zrobić. Jego koledzy z formacji ofensywnych się jednak nie poddali. Genoa miała kilka sytuacji w końcówce. W końcówce fatalnie spudłował Goran Pandev i rzymianie mogli cieszyć się z trzech punktów, choć zwycięstwo nie przyszło im łatwo.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA