Sebastian Szymański po czterech latach ponownie zagra na stadionie Legii Warszawa, lecz tym razem jako gracz Feyenoordu Rotterdam, który w 1/8 finału Ligi Europy zagra z Szachtarem Donieck. Przed meczem Polak został zapytany o zdanie na temat wojny.
W czwartkowy wieczór Feyenoord zagra z Szachtarem Donieck w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Europy. Podobnie jak w przypadku poprzednich meczów ukraińskiej drużyny w europejskich pucharach, starcie z holenderskim rywalem odbędzie się w Polsce, a dokładniej w Warszawie.
Szymański wypowiedział się nt. wojny w Ukrainie
Przy okazji tego meczu na konferencji prasowej pojawił się Sebastian Szymański, który został zapytany o swoją przyszłość. – Nie wszystko zależy ode mnie. Jestem szczęśliwy w Feyenoordzie i to jest w tym momencie najważniejsze. Gramy wciąż o trzy trofea i oby trwało to jak najdłużej – powiedział.
Jedna z ukraińskich dziennikarek zapytała również Polaka o jego zdanie na temat wojny wywołanej przez Rosję. – Wszyscy, które tutaj dzisiaj są chcą pokoju na świecie i ja też się do tych osób zaliczam. Musiałem podjąć decyzję o zmianie klubu i opuszczeniu Rosji. Bardzo się cieszę, że jestem teraz w Feyenoordzie. To był dobry wybór – odpowiedział skrzydłowy.
Seba back in our 𝐗𝐈. 💪#UEL
— Feyenoord Rotterdam (@Feyenoord) March 8, 2023
Dobry sezon Szymańskiego
W lipcu ubiegłego roku 23-latek został wypożyczony na rok z Dynama Moskwa do Feyenoordu Rotterdam. W ekipie z Eredivisie spisuje się bardzo dobrze – jak dotąd rozegrał 25 meczów we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił siedem goli i zanotował pięć asyst.
Na początku lutego reprezentant Polski doznał kontuzji kolana, przez którą opuścił sześć meczów swojej drużyny. Wrócił do gry w ostatniej kolejce holenderskiej ligi, rozgrywając 21 minut w wygranym 1:0 spotkaniu z Groningen.
Szachtar – Feyenoord: Zakłady Bukmacherskie (09.03). Szymański ponownie zagra w Warszawie