Pracujący w Legii Warszawa od listopada 2017 roku Tane Spanev przedłużył kontrakt z koszykarską Legią Warszawa. Tym samym Macedońcyka zobaczymy zobaczymy w przysłym sezonie na stanowisku pierwszego trenera “Zielonych Kanonierów”.
Miniony sezon Legia zakończyła na pierwszej rundzie play off. Awans do ósemki był celem warszawskiego zespołu. W pierwszej rundzie stołeczny zespół pod wodzą Spaneva toczył ostrą walkę z Arką Gdynia. Faworyzowany zespół z trójmiasta długo się męczył z warszawianami. Zespół z Warszawy był na pewno zaskoczeniem in plus w sezonie 2018/2019.
Ostatnie rozgrywki pokazały, że idziemy we właściwym kierunku. Zrobiliśmy postęp, a awans do fazy play-off tylko potwierdził naszą dobrą dyspozycję. Kolejny sezon będzie dla nas dużym wyzwaniem. Stawiamy przed sobą kolejne ambitne cele i chcemy nadal rozwijać się jako zespół. Praca w Legii daje mi satysfakcję, mamy najmłodszą drużynę w ekstraklasie, robimy sukcesywne postępy i na pewno nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Praca u podstaw przynosi efekty. Cieszę się, że zostałem obdarzony zaufaniem oraz będę mieć możliwość realizacji długofalowego planu Odrodzenia Potęgi Legii – stwierdził Tane Spasev, trener koszykarskiej Legii Warszawa.
Za nami bardzo udany sezon, który zwieńczyliśmy awansem do fazy play-off po 17 latach przerwy. Trener Tane Spasev to dla Legii najlepszy i naturalny wybór. Czas trwania kontraktu potwierdza, że stawiamy na długofalową współpracę. Szkoleniowiec świetnie rozumie, czym jest Legia i utożsamia się z naszym Klubem, co jest dla nas bardzo ważne. Potrzebujemy zarówno progresu sportowego, jak i stabilizacji na stanowisku pierwszego trenera, dlatego stawiamy na dłuższą współpracę opartą na obopólnym rozwoju. Jesteśmy przekonani, że wspólnie wejdziemy na jeszcze wyższy poziom – powiedział Jarosław Jankowski, przewodniczący Rady Nadzorczej koszykarskiej Legii Warszawa.
Wiele osób w trakcie sezonu krytykowało Spaneva, ale Macedończyk potrafił wydobyć z zawodników to co najlepsze. Przykładem może być postawa m.in. Jakuba Karolaka.