W 10. kolejce Tauron Basket Ligi Rosa Radom podejmowała u siebie piątą drużynę w tabeli – Energę Czarnych Słupsk. Po dobrym widowisku górą byli jednak gospodarze, którzy dopisali sobie kolejne punkty w tabeli i zajmują obecnie czwarte miejsce.
Pierwsza kwarta to wyrównany początek obu zespołów. Większej przewagi niż dwa bądź trzy punkty nie osiągnęła żadna z drużyn. Dopiero po akcjach Igora Zajcewa gospodarze zdobyli pięć oczek przewagi i wygrali pierwszą kwartę (21:16).
Druga część spotkania to ponowne minimalne prowadzenie radomian. Czaarni nie pozwalali im jednak odskoczyć na większą ilość punktów. Osiem punktów przewagi uzyskali gospodarze dopiero po trafieniach Toreya Thomasa i Szymkiewicza (32:24), ale po końcowej syrenie ich przewaga wynosiła sześć punktów (38:32).
W trzeciej kwarcie całkowitą kontrolę nad spotkaniem przejęli radomianie. Mimo prób Czarnych w uzyskaniu kontaktu punktowego gospodarze nie pozwolili im na zniwelowanie przewagi więcej jak trzy punkty, co dało efekt w postaci wygranej po końcu kwarty (52:48).
W czwartej kwarcie Rosa Radom załatwiła sobie zwycięstwo w spotkaniu, po serii, którą zanotowała na początku ostatniej części spotkania (11:0). W drużynę ze Słupska wdarło się zmęczenie, które nie pozwoliło zawodnikom odrobić strat, co dało wygrane spotkanie ekipie gospodarzy (79:60).
Rosa Radom – Energa Czarni Słupsk 79:60 (21:16; 17:16; 14:16; 27:12)
Rosa Radom: Thomas 19, Harris 19, Sokołowski 13, Witka 8, Szymkiewicz 7, Zajcew 6, Jeszke 3, Hajrić 2, Adams 2, Zegzuła 0, Schenk 0, Bonarek 0.
Energa Czarni Słupsk: Campbell 16, Mbodj 16, Blassingame 10, Mokros 8, Seweryn 6, Borowski 4, Cesnauskis 0.
