W Wielką Sobotę swoje mecze rozgrywa Tauron Basket Liga. W dotychczas najciekawszym meczu, King Wilki Morskie Szczecin zdołały odrobić straty i pokonać PGE Turów Zgorzelec 94:93. W pozostałych meczach zgodnie z planem wysokie zwycięstwa odniosły Stelmet Zielona Góra i Polski Cukier Toruń.
Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana, gra toczyła się „kosz za kosz” i po celnym trafieniu Daniela Dillona zakończyła się wynikiem 24:23 dla przyjezdnych. Goście grali bardzo zespołowo (jak się okazało w całym meczu rozdali rekordowe dla siebie 24 asysty), i pierwszą połowę kończyli 5-punktowym prowadzeniem przy stanie 50:45. W trzeciej kwarcie zgorzelczanie wyraźnie odskoczyli rywalom, po kolejnej trójce Camerona Tatuma było już 65:51, i choć Gaines i Kikowski starali się jak mogli to szczecinianie przed ostatnią częścią meczu przegrywali 59:71. Wyraźna była różnica w zbiórkach, gdzie goście w całym meczu mieli ich o wiele więcej – 39 do 21. Gospodarze jednak nie złożyli broni i nie zabrakło w nich wiary w zwycięstwo. W ostatniej kwarcie zanotowali serię 12:0, a po celnej trójce Michała Nowakowskiego zdołali doprowadzić do remisu. Rzuty trzypunktowe były zresztą jak zwykle silną bronią zespołu ze Szczecina – w całym meczu trafili ich aż 14. W samej końcówce gospodarze dobrze wykonywali rzuty wolne, Jovan Novak miał jeszcze szansę w ostatnim rzucie zapewnić przyjezdnym zwycięstwo, jednak nie trafił i ostatecznie to King Wilki Morskie wygrały 94:93.
Najlepszym strzelcem gospodarzy był Frank Gaines z 22 punktami. 17 punktów i trzy asysty dołożył Paweł Kikowski. Wśród pokonanych najlepiej spisał się Kirk Archibeque, który zapisał na swoim koncie 21 punktów i dziewięć zbiórek.
King Wilki Morskie Szczecin – PGE Turów Zgorzelec 94:93 (23:24, 22:26, 14:21, 35:22)
Mistrzowie Polski spotkali się z zespołem, z rąk którego ponieśli sensacyjnie jedną ze swoich trzech porażek w tym sezonie. Rewanż okazał się jednak bardzo bolesny dla ekipy z Lublina. Choć początek meczu znów był dosyć niespodziewany i goście rozpoczęli od prowadzenia 10:0, to jednak były tylko miłe złego początki dla zespołu gości. Zielonogórzanie bowiem szybko odrobili straty i rozpoczęli budowanie wysokiego prowadzenia. Na zakończenie pierwszej połowy wygrywali już 51:30. Stelmet grał na bardzo dobrej skuteczności i rozmiary zwycięstwa z każdą chwilą stawały się coraz większe. Ostatecznie mistrzowie Polski osiągnęli barierę 100 punktów pokonując Start Lublin 100:53.
Stelmet BC Zielona Góra – Start Lublin 100:53 (24:18, 27:12, 27:10, 22:13)
Zgodnie z planem zakończyli swój mecz zawodnicy Polskiego Cukru Toruń, których podejmował Trefl Sopot. Gospodarze lepiej weszli w mecz, jednak po czasie wziętym przez trenera Jacka Winnickiego goście odpowiedzieli serią 13:0. Torunianie rozpoczęli powiększanie swojej przewagi, by na zakończenie pierwszej połowy prowadzić 45:30. Sopocianie nie byli w stanie nawiązać walki z dobrze zorganizowanym Polskim Cukrem, w ostatniej kwarcie nie zdobywając tylko 8 punktów i przegrywając całe spotkanie aż 55:84.
Trefl Sopot – Polski Cukier Toruń 55:84 (14:23, 16:22, 17:24, 8:15)