W pierwszym spotkaniu w serii do dwóch wygranych, gdzie stawką są brązowe medale Ślęza Wrocław na własnym parkiecie pokonuje MKS Polkowice. Drugie starcie 3 maja w Polkowicach.
Pierwsze minuty spotkania były w wykonaniu wrocławianek…bezbarwne. Nie zanosiło się na sielankę. Ale w grze obu zespołów raziła nieskuteczność i panujący chaos na boisku.Na początku drugiej kwarty przy stanie 20:12 dla Ślęzy, obudziły się zawodniczki trenera Czeczuro. Szybkie pięć oczek Corin Adams i celna trójka Michel dały remis po 20. W tym momencie z przestoju swój zespół wyprowadziła Katarzyna Krężel i Ślęza ponownie wyszła na prowadzenie (25:20). Jednakże 4 „oczka” Skobel oraz trafienie tuż przed zakończeniem I połowy Michael dało wynik (27:25) dla MKS’u. Po zmianie stron oba zespoły raziły nieskutecznością, a o wszystkim zadecydowała ostatnia część wygrana przez gospodynie aż jedenastoma oczkami.
Ślęza Wrocław – MKS PolkowiceCCC Polkowice 56:47 (15:9, 10:18, 9:9, 22:11)
Wrocław: Krężel 14, Śnieżek 12, Leciejewska 10, Shegog 9, Kaczmarczyk 6, Kastanek 3, Zoll 2
Polkowice : Michael 15, Adams 10, Stankiewicz 9, Greene 6 (11 zb), Skobel 5, Schmidt 2