Tomasz Majewski nie miał sobie równych na mityngu w Płocku. Polak wygrał konkurs z wynikiem 20,76.
Majewski dopiero wraca po operacji przepukliny kręgosłupa. W tym sezonie startował zaledwie dwa razy. Jednak nasz mistrz olimpijski nie zawodzi i już uzyskał minimum na MŚ w Pekinie.
Kulomiot nie był w pełni usatysfakcjonowany. Jak sam powiedział, popracuję nad tym, by odległości były jeszcze lepsze. – Moja technika nie jest taka, jak chciałbym, by wyglądała. Sezon jeszcze długi i mam nadzieję, że będzie lepiej. – powiedział Majewski.
Polak wyprzedził Czecha Tomasa Stanka oraz drugiego z naszych reprezentantów – Konrada Bukowieckiego.
W Płocku rywalizowali także tyczkarze. Na skoczni najlepiej spisał się Michal Balner, który wyprzedził Wojciechowskiego i Liska.