Po porażce w ubiegłym sezonie, Drużynowy Mistrz Polski z 2014 r., Stal Gorzów, postanowiła wzmocnić swoją drużynę i dokonała dwóch istotnych zmian w jej składzie. Oprócz Przemysława Pawlickiego do ekipy dołączył, znany już kibicom znad Warty, Michael Jepsen Jensen.
W swojej karierze, Duńczyk, miał już możliwość reprezentowania gorzowskich barw. Miało to miejsce w 2012 r., gdy sięgnął razem z zespołem po tytuł Drużynowego Wicemistrza Polski. Bez wątpienia Jensen stanowił istotny filar drużyny, zdobył łącznie z bonusami 159 punktów co klasyfikowało go na pozycji jednego z liderów zespołu. Niespełna dwudziestoletni wówczas zawodnik podczas pobytu w Stali Gorzów przeżył najlepszy okres w swoich dotychczasowych startach. Niewątpliwie w tym czasie poprawił on swoje umiejętności do czego przyczynił się trudny jak dla tak młodego zawodnika tor gorzowskiego stadionu. Zaowocowało to nie tylko zwycięstwami drużynowymi, w tym złotem w Drużynowych Mistrzostwach Świata, ale również indywidualnymi wynikami, ponieważ udało mu się także zdobyć tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów.
Pomimo tak świetnych postępów, Jensen zdecydował się zmienić klub i zrobił to aż dwukrotnie. W 2013 r.trafił do Włókniarza Częstochowy gdzie przez pierwszy rok jego wyniki utrzymywały się na równie wysokim poziomie co w barwach Stali. Z częstochowskim klubem uplasował się na czwartej pozycji Drużynowych Mistrzostw Polski i dwukrotnie w barwach Danii stanął na podium Drużynowych Mistrzostw Świata. Niestety kolejne lata nie były już tak optymistyczne. W 2014 r. tuż przed rozpoczęciem sezonu oraz na jego zakończenie, Duńczyk, nabawił się dwóch poważnych kontuzji, które zmusiły go do ograniczenia startów i przedwczesnego ich zakończenia. Ostatni sezon spędził w Betard Sparcie Wrocław jednak jego dorobek punktowy pozostawiał wiele do życzenia. Biorącego udział w cyklu Grand Prix Duńczyka cechowała niestabilność formy i niezadowalające osiągnięcia. Pomimo tego Sparta zamierzała zatrzymać go na kolejny sezon. Michael Jepsen Jensen nie skorzystał jednak z oferty dotychczasowego klubu i postanowił wrócić do miejsca gdzie jeździło mu się najlepiej i gdzie jego wyniki były wysoce zadowalające. Dlatego własnie pod koniec ubiegłego roku ponownie podpisał kontrakt z gorzowskim klubem.
Takie posunięcie było zdecydowanie potrzebne obu stronom, zarówno Stali jak i Duńczykowi. Ubiegłoroczny sezon składał się w zdecydowanej większości z samych porażek, ponieważ klub nie mógł poradzić sobie z rywalami zarówno podczas meczów na wyjeździe jak i na własnym obiekcie. To samo tyczyło się Jensena, który nie potrafił efektywnie przełożyć swoich umiejętności w zdobycze punktowe. W drużynie zabrakło nie tylko silnych liderów, ale przede wszystkim punktującej i spełniającej swoje zadanie drugiej linii. Jensen natomiast udowodnił, że potrafi spełnić oczekiwania gorzowskich włodarzy. Zdaje się być pewnym wzmocnieniem drużyny, a Stadion im. Edwarda Jancarza odpowiednim miejscem gdzie ponownie będzie mógł rozwinąć skrzydła u boku dobrze znanych mu zawodników. Sympatia, jaką darzą go kibice, i nabyte wcześniej doświadczenie istotnie wpływają na pozytywne rozpatrzenie tego transferu jako jeden z bardziej udanych. Zbliżający się wielkimi krokami sezon zweryfikuje czy wybór Jensena faktycznie okazał się trafiony i czy rzeczywiście “Liglad” będzie w stanie powrócić do formy sprzed lat.
