W futbolowej Toplidze odbył się mecz na szczycie pomiędzy drużynami zajmującymi pierwsze i drugie miejsce w tabeli. Panthers Wrocław nie pozostawili złudzeń, komu należy się liderowanie w tabeli, pokonując Warsaw Eagles 47:7.
Mecz rozpoczął się z około 1.5 godzinnym opóźnieniem ze względu na brak karetki, która w myśl przepisów jest wymagana, by mecz mógł się odbyć. Przejezdni mogli skorzystać z walkowera, jednak wspaniałomyślnie postanowili poczekać ile będzie trzeba.
Gdy zabrzmiał w końcu pierwszy gwizdek wrocławianie zanotowali jednak lekki falstart, bowiem po wykopie stracili piłkę w akcji powrotnej. Gracze warszawskiej drużyny nie potrafili jednak wykorzystać tej okazji i szybko byli znów w defensywie. Wykorzystał to rozgrywający Panther Tim Morovick, posyłając długą piłkę do Wiktora Zięby na przyłożenie. Po podwyższeniu za jeden punkt Adriana Nelipa było więc 7:0 dla przyjezdnych.
W drugiej kwarcie ten sam duet dał szybko znać o sobie. Co prawda po dalekim podaniu od rozgrywającego Zięba został zatrzymany na 1. jardzie od pola punktowego, jednak po chwili Morovick obsłużył Polaka krótkim podaniem na touchdown. Nelip podwyższając za jeden punkt dał prowadzenie 14:0. To nie był koniec akcji punktowych w tej części meczu- przyłożenie dołożyli również Adam Kłoskowski i Adam Skakowski, dzięki czemu wynik do przerwy brzmiał 28:0 dla wrocławian.
Po przerwie Eagles udało się zdobyć jedyne punkty w tym meczu- po krótkim podaniu od Karola Żaka, Ezekiel Graham wykonał świetną akcję biegową i po przebiegnięciu 67 jardów zdobył przyłożenie dla swojego zespołu. Za jeden punkt podwyższył natomiast Marcin Łojewski.
Ostatnia część spotkania to już jednak ponownie dominacja Panthers, którzy dorzucili jeszcze trzy przyłożenia. Punktowali kolejno: ponownie Adam Skakowski, Kamil Ruta i Bartosz Dziedzic. Ostatecznie Panthers Wrocław pokonali Warsaw Eagles 47:7, zostając samodzielnym liderem tabeli.
W dwóch innych meczach Topligi rozgrywanych w weekend Tychy Falcons okazały się lepsze w pojedynku beniaminków, pokonując Wrocław Outlaws 15:13, natomiast Primacol Lowlanders Białystok nie mieli większych problemów z rozbiciem Husarii Szczecin 35:0.