Topliga: Seahawks rozgromili Falcons, umacniając się drugim miejscu w tabeli

20 maj 2017, 16:21

W 8. kolejce futbolowej Topligi doszło do starcia pomiędzy Seahawks Gdynia, a Tychy Falcons. Zdecydowanie lepiej z tej konfrontacji wyszli gdynianie, którzy rozgromili przyjezdnych aż 56:15.

Spotkanie od samego początku obfitowało w dużą ilość akcji punktowych. Wynik przyłożeniem otworzył Paweł Henicz, a po chwili za 1 punkt podwyższył Przemysław Portalski. Gospodarze szybko poszli za ciosem- gdy na boisko powróciła formacja ofensywna, kolejny touchdown dołożył Jakub Mazan. Tyszanom udało się odpowiedzieć świetną akcją, gdy podanie od rozgrywającego złapał Paweł Tomaszewski, który pomknął z piłką aż do pola punktowego rywali. Co więcej przyjezdni zdecydowali się na podwyższenie za 2 punkty, dzięki czemu zmniejszyli stratę do 6 punktów, przegrywając 8:12. Pod koniec pierwszej kwarty po raz kolejny pokazał się Mazan, dokładając kolejne przyłożenie, a po skutecznym podwyższeniu Portalskiego było 21:8.

Druga ćwiartka przyniosła mniej emocji niż pierwsza. Przez pewien czas gra się wyrównała i żadna ze stron nie potrafiła zdobyć punktów. W końcu skuteczną akcję przeprowadził biegacz Seahawks Jan Domagała, dając swojej drużynie kolejny touchdown. To nie był koniec dominacji Jastrzębi- swoje trzecie przyłożenie dołożył bowiem Mazan, a tradycyjnie przy podwyższeniu nie pomylił się się Portalski, dzięki czemu wynik brzmiał 35:8 na korzyść gdynian. Takim rezultatem zakończyła się pierwsza połowa, bowiem Falcons nie potrafili w końcówce wykorzystać kopnięcia z pola, które zostało zablokowane.

Tuż po przerwie świetną akcją popisał się ponownie Domagała, który przebiegając praktycznie pół boiska i zdobywając przyłożenie. Seahawks nie pozostawiali żadnych złudzeń kto jest lepszą drużyną, nie pozwalając na wiele swoim przeciwnikom w obronie, oraz szybko przemieszczając się w seriach ofensywnych pod ich pole punktowe. Z takiego stanu rzeczy skorzystał Gaweł Pilachowski, który po krótkim biegu podwyższył prowadzenie swojego zespołu, które po podwyższeniu Portalskiego wynosiło 48:8.

W czwartej części gry Pilachowski po kolejnej akcji biegowej dołożył jeszcze jeden touchdown. Ostatnie słowo należało jednak do Falcons, którzy po przyłożeniu Grzegorza Dominika i podwyższeniu za 1 Krzysztofa Richtera zmniejszyli rozmiary porażki na 15:48.

 

 

 

 

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA