Doczekaliśmy czasów, kiedy to największe kluby czy też reprezentacje marzą by mieć w swoich drużynach takich piłkarzy jak Polska! Najlepszym i najświeższym przykładem może być selekcjoner reprezentacji Brazylii, Tite.
Mimo że “Canarinhos” jako pierwsi na świecie zapewnili sobie awans do przyszłorocznego mundialu (27 marca!) to nadal głównym problemem w Brazylii jest obsada pozycji napastnika. Taki dylemat trenerzy mają praktycznie od mistrzostw świata w 2002 roku, kiedy to na koreańskich i japońskich boiskach brylował wielki Ronaldo. Cztery lata później nie był on już w tak dobrej formie, a kolejne lata były tylko gorsze. W 2010 roku Dunga korzystał z usług Luisa Fabiano, Nilmara i Grafite, a cztery lata później Scolari musiał sobie radzić z Jo i wyśmiewanym na każdym kroku Fredem.
W związku z tym w Brazylii głośno mówi się o napastnikach, którzy rozwiązaliby ten problem. W rozmowie z FOX Sports selekcjoner tamtejszej reprezentacji wybrał Roberta Lewandowskiego…- To najlepszy napastnik na świecie. Potrafi grać kombinacyjnie, a w polu karnym jest nie do powstrzymania – stwierdził Tite!