Oceny po meczu Słowenia – Polska

Aktualizacja: 16 sty 2023, 11:26
6 wrz 2019, 23:53

Fatalny mecz reprezentacji Polski ze Słowenią. Oby ostatni, w którym musimy wystawić tak słabe noty. Czy poprzednie spotkania nie przysłoniły nam prawdziwej sytuacji naszej kadry? Dzisiaj dostaliśmy odpowiedź, że przed nami ogrom pracy by awansować z tej grupy. Skala ocen 1-10, gdzie 5 to nota wyjściowa oznaczająca występ przeciętny

Trudno kogoś pochwalić. Chcąc awansować nie można tak grać.

ŁUKASZ FABIAŃSKI – 6

Jak zawsze nie zawiódł. Potwierdził że to jemu należy się pierwszy plac. W 11. min. obronił strzał z dystansu. Kilka minut później fantastycznie wyłapał groźne dośrodkowanie. W 38. min. powstrzymał Verbicia. Pewny punkt zespołu. Pewnie przy drugiej bramce mógł zrobić więcej. Trudno mieć do niego większe pretensje.

TOMASZ KĘDZIORA – 4

Na początku starał się wspierać Zielińskiego w ofensywie. Z minuty na minutę było, jednak coraz gorzej. Powrót do klubu będzie podwójnie przykry, bo kolega z zespołu Verbic pokazał że wiele pracy przed byłym zawodnikiem Lecha Poznań.

JAN BEDNAREK – 4

Kompletnie nie odnalazł się w roli lidera. Niepewny w swoich poczynaniach. Nie popełnił rażących błędów, jednak niczym się nie wyróżnił. Kilka razy starał się szukać rozegrania, ale po nieudanej próbie wracał do grania „do najbliższego”. Nie udźwignął meczu.

MICHAŁ PAZDAN – 2

Miał okazję przypomnieć się polskim kibicom. Był to mecz, w którym mógł pokazać, że nadal jest w stanie grać jak na Euro 2016. Niestety zawiódł na całej linii. W 14. min fatalnie wyprowadził piłkę. Kolejny błąd to 27 min. w której dał się wyprzedzić, przegrywając pojedynek biegowy. To niestety tylko początek jego błędów. Analizując utraty bramek to do niego można mieć najwięcej pretensji.

BARTOSZ BERESZYŃSKI – 3

Męczył się z Bezjakiem niemiłosiernie. Wszyscy widzą, że na lewej obronie traci bardzo wiele. Może tam zagrać awaryjnie, jednak na dłuższą metę to nie ma sensu. Bezużyteczny w ofensywie, gdzie piłkę musi przekładać na prawą nogę. Szkoda, że nie widzi tego selekcjoner.

PIOTR ZIELIŃSKI – 4

Kolejne spotkanie, po którym będzie toczyła się dyskusja na temat Zielińskiego. Jaka powinna być jego rola? Na jakiej pozycji powinien grać? Dziś nie poradził sobie z agresywnie grającymi Słoweńcami. W drugiej połowie szarpnął dwa razy i dlatego decydujemy się dać mu czwórkę. Potrafi jednym kontaktem minąć przeciwnika. Prawdopodobnie lepiej robić mu to w środkowej strefie.

GRZEGORZ KRYCHOWIAK – 4

Biegał, walczył i się starał. Prochu jednak nie wymyśli. Kiedy jego rola ogranicza się do pracy typowej „szóstki”, wygląda dobrze. W środku pola potrzebuje już dużego wsparcia. Wybiegany, próbował brać na siebie ciężar rozgrywania, ale to nie jest jego najmocniejsza strona na dziś.

MATEUSZ KLICH – 3

Kolejny mecz i kolejne rozegranie. Nie spełnia wymagań na pozycji nr 8 na poziomie reprezentacyjnym. Brak jakiejkolwiek inicjatywy w rozegraniu. W defensywie uzupełnia Krychowiaka, jednak bez większego pożytku. Być może to czas by ktoś inny dostał szansę na pozycji środkowego pomocnika.

KAMIL GROSICKI – 3

Nie dał dzisiaj tyle ile można się było spodziewać. Schowany, bez prób dryblingu z fatalnymi dośrodkowaniami. Chcąc być najlepszym reprezentacyjnym skrzydłowym nie może tak grać.

ROBERT LEWANDOWSKI – 4

Jeden z najlepszych (najlepszy?) napastników świata. Niemiłosiernie poturbowany przez obrońców przeciwnika. Powinno się, jednak wymagać od niego więcej. W ustawieniu z dwoma napastnikami, można liczyć było, że cofnie się do rozegrania by pomóc pomocnikom. Nie miał wsparcia od kolegów, sam jednak również nikogo nie wsparł swoją dyspozycją.

KRZYSZTOF PIĄTEK – 2

W trakcie mieczu można było zapomnieć, że przebywa na boisku. Kompletnie niewidoczny, nie potrafił znaleźć sobie miejsca na boisku. Jeszcze za wcześnie by traktować go jak jednego z liderów tej drużyny. Mecz do zapomnienia.

ZMIENNICY:

BŁASZCZYKOWSKI – 4

Wielkie serducho. Za tę drużyną dałby się pokroić. Czas, jednak leci nieubłaganie. Nie jest zawodnikiem, który na ten moment zrobi różnicę. Czy jeszcze będzie?.. Chcielibyśmy bardzo. Takiego zawodnika nie można skreślać. Liczymy, że Kuba da nam jeszcze piękne chwile. Dzisiaj nie był w stanie.

BIELIK – 6

Wszedł z odwagą, bez tremy. Starał się szukać gry do przodu. W 78. min. wbiegł odważnie ze strzałem. Pokazał, że można go poważnie traktować przy ustalaniu pierwszej jedenastki. Będzie z niego pociecha.

KOWNACKI – 3

Wszedł za późno. Nie był w stanie już nic zrobić na boisku. Potencjał ogromny na zrobienie wielkiej kariery, dzisiaj trudno było mu jednak nawet dostać podanie. W sytuacji, kiedy przegrywa się już 2:0 można śmiało wpuścić go wcześniej jako trzeciego napastnika.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA