CSKA Moskwa bez problemu pokonała zespół Stelmet ENEA BC Zielona Góra 64-104. Gospodarze dominowali w każdym aspekcie na boisku.
Zielonogórzanie zaczęli mecz ofensywnie, zdając sobie sprawę z pozycji drużyny gospodarzy. Pod koszem dużo się działo, co przełożyło się na wynik. Pod koniec pierwszej kwarty prowadzili nawet 11:10, jednak niedługo potem do głosu doszedł Janis Strelnieks, co zmieniło bieg spotkania. Pierwsza kwarta dała wynik 13-20.
Rosyjski klub mocno dał się we znaki Stelmetowi. CSKA dominowało przy punktowaniu, ale też przy zbiórkach.. Zielonogórzanie robili co w ich mocy. Jednak punkty Jarosława Zyskowskiego czy Joe Thomasson’a nie pomogły. ENEA zdobyła w tej części spotkania zaledwie 8 punktów. Rywale na przerwę schodzili prowadząc 51-34.
Trzecia część spotkania nie różniła się specjalnie od poprzednich. Trener Itoudis postawił na zmienników, jednak gdy na parkiecie pokazywali się liderzy widać było moc. Will Clyburn potrafił w ciągu minuty zdobyć osiem punktów. Przed decydującą odsłoną gospodarze prowadzili już zdecydowanie 49-68.
CSKA bez większych problemów wygrało całe spotkanie. Zdobycie aż 104 punktów w hali CRS pokazało klasę gospodarzy.
Stelmet Enea BC Zielona Góra – CSKA Moskwa 64-104 (13-20, 21-31, 15-17, 15-36)
Stelmet Enea BC Zielona Góra: Jarosław Zyskowski 15, Ivica Radić 11, Joe Thomasson 10, Tony Meier 7, Przemysław Zamojski 6, Ludvig Hakanson 6, Marcel Ponitka 6, Drew Gordon 3, Łukasz Koszarek 0.
CSKA Moskwa: Will Clyburn 20, Joel Bolomboy 12, Mike James 12, Johannes Voigtmann 11, Ivan Ukhov 8, Janis Strelnieks 8, Mikhail Kulagin 6, Andrey Vorontsevich 6, Nikita Kurbanov 5, Semen Antonov 5, Kyle Hines 6, Daniel Hackett 5.