Walka o Puchary w Krakowie! Śląsk bliżej celu

Aktualizacja: 3 lut 2022, 13:33
3 cze 2015, 20:39

Niemal we wszystkich rozgrywkach ligowych Europy wiadomo już kto jest mistrzem i znamy ostatecznie rozstrzygnięcia. Jedne kluby zdobyły tytuł po raz pierwszy jak np Gent w Belgii, inne jak Bayern obroniły tytuł już znacznie wcześniej. Wciąż jednak, nie możemy doczekać się rozstrzygnięć w naszej rodzimej T-Mobile Ekstraklasie!

Choć do rozegrania zostały jeszcze tylko dwie kolejki jak w przypadku grupy mistrzowskiej i jedna w grupie spadkowej, to wciąż nie znamy Mistrza Polski, 4 zespołu, który zagra w Europejskich pucharach obok Legii, Lecha i Jagiellonii i drugiego spadkowicza. Bardzo duże szanse na grę w Europie miał Śląsk Wrocław (29 pkt), nieco mniejsze podejmująca go na własnym stadionie Wisła Kraków(28 pkt)

W mecz lepiej weszli zdecydowanie wiślacy. Po ładnych akcjach, Barrientos oddał dwa strzały na bramkę i to w odstępie zaledwie dwóch minut. Później akcja toczyła się w środkowej części boiska, a obie ze stron bały się odsłonić. W 12 minucie świetnie zachował się Brożek, ale jego strzał na bramkę Pawełka bezskutecznie dobijał Jankowski. 13 minut później ładne podanie otrzymał Guerrier, ale reprezentant Haiti nie opanował futbolówki. Zaledwie minutę później faulowany był Uryga. Rzut wolny wykonał Guerrier, jednak centra na głowę Masłowskiego była niezbyt dokładna. W końcu zaatakowali goście. Zawiązali ciekawą akcję, ale zamysł ich rozszyfrował Głowacki. Od tej pory zarysowała się mała przewaga wrocławian. W 36 minucie groźnie nad poprzeczką uderzył Marco Paixhao a w 40 Flavio Paixhao szczupakiem nie sięgnął futbolówki. Rezultatem 0:0 zakończyła się ta część spotkania.

Druga połowa rozpoczęła się ponownie od ataków gości. Piłkarze Śląska zawiązali pressing i często przechwytywali piłkę. W 49 minucie ładną centrę w pole karne, źle wykończył Marco Paixhao. W 53 minucie Dudka faulował Hołotę, ale futbolówkę z rzutu wolnego, źle uderzył Pawelec. Wciąż atakował Śląsk, a Wisła czasem rozpaczliwie się broniła. W końcu dopiero w 57 minucie, gospodarze egzekwowali pierwszy rzut rożny w tej połowie. Nie mogła się podobać kibicom krakowskim gra ich ulubieńców. Trener Moskal postanowił coś zmienić w obrazie swojej drużyny i ściągnął bezproduktywnego Urygę. Za niego wszedł na boisko Stilic. Bośniak pokazał się kilka minut później. Najpierw w uliczkę wysłał Guerriera, a potem fatalnie spudłował przy akcji na pustą bramkę. Od tego momentu znacznie uwidoczniła się przewaga gospodarzy. Kolejny strzał tym razem Burligi poszedł wysoko nad poprzeczką. W 72 minucie wrocławianie wykonywali rzut wolny, jednak piłka po rykoszecie wyszła nad bramkę Buchalika. W 76 minucie przechwyt piłki w środku pola i Śląsk Wrocław wyszedł z kontrą. Niestety dla kibiców gości – Grajciar strzelił obok słupka. Minutę później padła wreszcie bramka w tym spotkaniu. Pich wykorzystał fatalne zachowanie Buchalika i Guzmicsa i spokojnie umieścił futbolówkę w siatce. Od tej pory wrocławianie cofnęli się licząc na okazję do kontry. W 87 minucie strzelał groźnie Grajciar. Wisła zaatakowała w samej końcówce, ale wynik nie uległ już zmianie.

Ostatecznie gospodarze przegrali ten mecz i już nie mają żadnych szans na europejskie puchary. Śląsk Wrocław natomiast przy remisie Lechii z Legią przeskoczył gdańszczan w tabeli.

Wisła Kraków – Śląsk Wrocław 0:1 (0:0)

Pich 77′

Wisła Kraków: Buchalik – Jović, Głowacki, Guzmics, Burliga – Uryga (Stilić 63′), Dudka – Barrientos, Jankowski, Guerrier – Paweł Brożek

Śląsk Wrocław: Pawełek – Zieliński, Celeban, Pawelec, Dudu Paraíba – Hołota, Danielewicz – F. Paixhao, Grajciar, Pich – M. Paixhao.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA