Washington Wizards przerwali fatalną serię i w końcu wygrali mecz NBA z Detroit Pistons 99:95.
Bardzo dobry mecz rozegrał Marcin Gortat. Polak grał przez 39 minut, najwięcej w swojej drużynie. 31-latek zdobył 16 pkt i zaliczył 17 zbiórek(to jego rekord w tym sezonie) co dało mu 17. double-double. Do tego środkowy miał 2 asysty, 3 przechwyty, blok i żadnej straty!
W drużynie Polaka najwięcej punktów zdobyli: John Wall(22) i Brazylijczyk Nene(21). W drużynie z Detroit najlepiej punktującymi zawodnikami byli: Greg Monroe(21) i Spencer Dinwinddie(20).
Podopieczni Randy’ego Wittmana grali lepiej niż wcześniej, jednak i tak zdarzały się wpadki. Po pierwszej kwarcie prowadzili 37:27. Drugą kwartę wygrali również Wizards, 6 pkt. Trzecią kwartę wygrali goście takim samym stosunkiem jak drużyna Marcina Gortata drugą. Przed ostatnią kwartą Wizards prowadzili 80:70. W ostatniej kwarcie, dokładnie na 6.46 min. przed końcem meczu goście niespodziewanie wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Po okresie gry kosz za kosz Marcin Gortat wykorzystał dwa rzuty wolne co ponownie wyprowadziło gospodarzy na prowadzenie. Ostatecznie drużyna Polaka wygrała 99:95, przerywając serię sześciu porażek z rzędu.
Wizards mają na koncie 34 wygrane i 26 porażek. Daje im to piątą lokatę w Konferencji Wschodniej, zaś Pistons z bilansem 23-36 są dopiero 12. Kolejny mecz drużyna Marcina Gortata rozegra we wtorek, na wyjeździe z Chicago Bulls, którzy są wiceliderami na Wschodzie.