Już dziś o godzinie 19 Lech Poznań w drugiej rundzie eliminacji do ligi europejskiej zmierzy się przy Bułgarskiej z estońskim Nomme Kalju. Będzie to kolejne starcie polskiej drużyny o uniknięcie kompromitacji. Wczoraj Legia zrewanżowała się kibicom i rozgromiła St.Patrick Athletic 5:0 i pewnym krokiem awansowała do kolejnej fazy eliminacji do Champions League. Jak dziś zagra Lech?
Jak zapowiada trener „Kolejorza”, Mariusz Rumak Lech rzuci się na przeciwnika od pierwszej minuty i będzie chciał szybko załatwić sprawę awansu.
– Na pewno ich trener przygotuje na nas jakiś plan. My musimy strzelić dwie bramki więcej niż przeciwnik. Wtedy nawet jeśli przydarzy nam się jakiś błąd, to wygramy 3:1. Zrobimy wszystko, aby nie stracić bramki, ale gdyby tak się nie stało, to nie będzie tragedii – uważa Mariusz Rumak.
Na korzyść naszej drużyny świadczy także ostatni ligowy mecz, wygrany z Piastem Gliwice aż 4:0, który uspokoił kibiców i wlał wiarę w umiejętności piłkarzy. – Tak zjednoczonej i zdeterminowanej do zwycięstw drużyny jeszcze nie miałem – twierdzi szkoleniowiec poznaniaków.
Skład nie powinien się zbyt bardzo różnić w porównaniu z poprzednim spotkaniem. Z podstawowego składu wypadnie najprawdopodobniej tylko Karol Linetty, który nabawił się kontuzji. Ponad to do treningów wrócili już Łukasz Teodorczyk i Barry Douglas, ale ich występ jest raczej nierealny.
Z kolei w drużynie dzisiejszych gości panuje mobilizacja i pozytywne nastawienie. Estończycy w weekendowym meczu ligowym pokonali Sillamae Kalev 3:2, a swój ostatni mecz przegrali…10. czerwca! Nadal zajmują trzecie miejsce w tabeli z czteropunktową stratą do lidera.
Skład który dziś wyjdzie w Poznaniu powinien się niczym nie różnić w porównaniu z zestawienie sprzed tygodnia.
Lech Poznań – Nomme Kalju / czw. 24.07.2014 godz. 19:00
Przewidywane składy:
Lech Poznań: Burić – Kędziora, Wilusz, Wołąkiewicz, Henriquez – Trałka, Jevtić – Lovrencsics, Hamalainen, Pawłowski – Ubiparip.
Nomme Kalju: Teles – Purg, Barengrub, Rodrigues, Kallaste, Mool, Toomer, Mbu Alidor, Quintieri, Nunes, Wakui.
Sędzia: Sebastian Coltescu (Rumunia).
Autor: Damian Wilary
Foto: Sportowo.naszsrem.pl