Polki rozpoczęły cykl spotkań World Grand Prix od meczu z niżej notowaną reprezentacją Kanady. Nie obyło się bez problemów, jednak biało-czerwone wygrały spotkanie zapisując na swoim koncie komplet punktów.
Spotkanie rozpoczęło się uczczenia minutą ciszy poświęconej zmarłego w czwartek Andrzeja Niemczyka, trenerowi polskich Mistrzyń Europy z 2003 i 2005 roku.
Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia Kanadyjek, Kaliszuk nie przyjęła zagrywki Brisebois (0:3). Polki zdołały dogonić swoje rywalki, Kąkolewska skończyła atak ze środka (3:4). Atak Anny Grejman pozwolił wyrównać wynik (5:5), jednak chwilę potem Kanadyjki ponownie miały dwa punkty przewagi (6:8). Danielle Brisebois wpadła wprost w blok Tomsi (9:11) a następnie zepsuła serwis, co pozostawiło Kandyjkom tylko punkt przewagi (11:12). Biało-czerwone przez cały czas utrzymywały się w kontakcie, jednak nie mogły przełamać granicy jednego punktu (15:16). Na prowadzenie udało im się wyjść dopiero po ataku Tomsi (20:19). Końcówka pierwszego seta nie była rozegrana dobrze przez Kanadyjki, miały problemy z przyjęciem zagrywki Anny Grejman (22:19). Ostatecznie biało-czerwone wygrały całą partię 25:19.
Drugi set rozpoczęty został od prowadzenia Polek, Ganszczyk skończyła atak ze środka (3:1). Zawodniczka chwilę potem zatrzymała pojedynczym blokiem atak Kanadyjek (5:3). Niestety, chwile potem Polki popełniły dużo błędów i prowadzenie w secie musiały oddać rywalkom (5:8) jednak po ataku Jennifer Cross przewaga Kanadyjek wynosiła tylko jeden punkt (12:13). TO nie był dobry moment gry Polek (13:17). Na szczęście po asie serwisowym w wykonaniu Joanny Wołosz stan punktowy wyrównał się (18:18). Biało-czerwone zdołały utrzymać prowadzenie i po autowym ataku Elisabeth Wendel miały pierwszą piłkę setową (24:22) Nie wykorzystały szansy na zakończenie seta, rozpoczęła się gra na przewagi (26:26). Set zakończył się przy wyniku 28:30 na korzyść Kanadyjek, co wyrównało stan całego spotkania.
Trzecia partia została kapitalnie rozpoczęta przez reprezentację Polski (5:0). Kanadyjki zdobyły swój pierwszy punkt w tym secie dopiero po ataku Joseph (6:1). Na pierwszą przerwę techniczną zespoły zeszły przy stanie 8:2. Kanadyjki nie zdołały dogonić swoich rywalek, utrzymywana była różnica siedmiu punktów (14:7). Kąkolewska mogła popisać się wysoką skutecznością swoich ataków (18:11). Polki grały bez zarzutów, w tym secie wyraźnie dominowały nad swoimi rywalkami (21:12). Piłkę setową miały przy dziesięciopunktowej przewadze (24:14), Malwina Smarzek zakończyła trzecią partię przy stanie 25:15.
Czwarty set rozpoczęty został od podwójnego bloku blok Tomsi i Kąkolewskiej (2:0). Polski prowadziły w tej części spotkania, liderka w ataku była Berenika Tomsia (5:3). Tuż przed pierwszą przerwą techniczną Kanadyjki zdołały wysunąć się na prowadzenie (7:8). Bohaterką stała się Anna Grejman, której skuteczne ataki i punktowa zagrywka pozwoliły wyrównać wynik (10:10). Niestety, chwilę potem rywalki biało-czerwonych ponownie zdołały objąć prowadzenie (12:15). Efektowny blok Wołosz pozwolił wyrównać – 16:16. Później gra Polek nabrała tempa, Kamila Ganszczyk zdobyła punkt z zagrywki (20:16). Całe spotkanie pewnym atakiem zakończyła Agnieszka Kąkolewska (25:20).
Polska – Kanada 3:1 (25:19, 28:30, 25:15, 15:20)
Polska: Duraszczyk, Gnaszczyk, Grejman, Kaliszuk, Kąkolewska, Tomsia, Wołosz Efimienko, Twardowska, Grajber, Hawryła, Mucha, Pleśnierowicz, Sawicka, Skiba, Smarzek
Kanada: Wendel, Charuk, Cross, Joshep, Moncks, Nadeau, Reesor, Cyr, Field, Forcier, Robitaille, Marcelle, Brisebois, Niles, Belanger