Wiało sensacją w Gdynii

14 sty 2019, 22:41

Faworyzowana Arka Gdynia jeszcze w końcówce mogła stracić wygraną z beniaminkiem EBL. Ostatecznie mimo usilnym staraniom gości i skutecznemu Anthony’emu Hickeyowi wygrała 89:88.

Początek meczu należał właśnie do gości. Skuteczne akcje Anthony’ego Hickeya i Piotra Pamuły dały prowadzenie Spójni 10:6. Jednak gdynianie odpowiedzieli krótką, ale skuteczną serią i prowadzili 10:13. Pod koniec kwarty ponownie przypomniał sobie Hickey. Pierwszą odsłonę Spójia wygrała 21:17. W drugiej kwarcie ważne trafienia zaliczali przyjezdni a po trójce Camphora i akcji 3+1 Richardsa było nawet 33:25 dla Spójni. Później m.in. Marcel Wilczek zdobył pięć oczek z rzędu i goście ponownie prowadzili ośmioma oczkami. Ostatnie ponad pięć minut drugiej kwarty gdynianie wygrali 11:3 i dzięki temu po połowie był remis 44:44.

Początek trzeciej kwarty był nadal wyrównany. Dopiero jak zaczął trafiać Darek Wyka Arka odskoczyła. W końcówce podwyższył prowadzenie Marcel Ponitka.

W czwartej kwarcie nie poddawał się przede wszystkim Anthony Hickey. W pewnym momencie sam zdobył osiem oczek z rzędu i zbliżył swój zespół na zaledwie cztery punkty. Półtorej minuty przed końcem gdynianie wygrywali tylko 87:85. Faulowany Wyka trafił dwa rzuty wolne, trafieniem z połowy odpowiedział na to Camphor, ale to oznaczało… przegraną jego zespołu jednym oczkiem.

 

ARKA GDYNIA – SPÓJNIA STARGARD 89:88 (17:21, 27:23, 27:18, 18:26)

Arka: Dariusz Wyka 20, Josh Bostic 14, James Florence 13, Adam Łapeta 11, Krzysztof Szubarga 10, Deividas Dulkys 7, Filip Dylewicz 6, Marcel Ponitka 5, Jakub Garbacz 3, Grzegorz Kamiński 0.

Spójnia: Anthony Hickey 33, Hubert Pabian 11, Marcel Wilczek 10, Rod Camphor 9, Norbertas Giga 9, Shane Richards 6, Piotr Pamuła 5, Dawid Bręk 3, Wojciech Fraś 2, Marcin Dymała 0.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA