Na otwarcie mundialu w Katarze reprezentacja Ekwadoru wygrała 2:0 z drużyną gospodarzy. Na meczu obecny był wiceprezydent południowoamerykańskiego kraju Alfredo Borrero. Po powrocie do ojczyzny okazało się, że jest zakażony koronawirusem.
Mistrzostwa świata w Katarze rozpoczęły się w niedzielę. W meczu otwarcia reprezentacja Ekwadoru nie dała żadnych szans gospodarzom, wygrywając z nimi 2:0. Wynik mógł i nawet powinien być znacznie wyższy, bowiem katarscy zawodnicy pokazali się z bardzo słabej strony.
Wiceprezydent Ekwadoru zakażony koronawirusem
Tak jak przy okazji wielu innych spotkań w Katarze, na trybunach podczas starcia Ekwadoru z Katarem pojawiły się ważne osobistości. Wśród nich znalazł się wiceprezydent drużyny z Ameryki Południowej Alfredo Borrero. Po powrocie do ojczyzny okazało się, że miał sporego pecha.
Na oficjalnym profilu wiceprezydenta Ekwadoru na Twitterze pojawiło się oświadczenie, w którym przekazano, że Borrero po powrocie uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Polityk wrócił do ojczyzny 23 listopada i od razu został skierowany na przymusową izolację.
— Vicepresidencia (@Vice_Ec) November 24, 2022
Boletín📰 | El vicepresidente @ABorreroVega cumplió con una agenda oficial en #Qatar, dentro del marco de la Copa Mundial de la FIFA.
Conoce más las actividades que realizó el segundo mandatario durante su visita en la ciudad de Doha: 🔗 https://t.co/759OBnV3ws pic.twitter.com/z9hqT2OI0b
— Vicepresidencia (@Vice_Ec) November 21, 2022
Borrero nie odczuwa objawów
Co ciekawe, Borrero początkowo miał w ogóle nie zjawić się w Katarze na meczu otwarcia mistrzostw świata. Zamiast niego miał przylecieć prezydent Guillermo Lasso, ale ostatecznie pozostał on kraju, aby móc w pełni skupić się na prowadzeniu działań na rzecz bezpieczeństwa.
Borrero łagodnie przechodzi zakażenie. W oficjalnym oświadczeniu przekazano także, że nie ma potrzeby hospitalizacji 67-latka. Mimo choroby, w dalszym ciągu będzie wykonał swoje obowiązki w formie elektronicznej.