Deportivo La Coruna z Przemysławem Tytoniem między słupkami przegrało 3:2 z Realem Madryt choć w 83. minucie prowadzili jeszcze 1:2. Reprezentant Polski zagrał dobre spotkanie kilka razy ratując swój zespół od utraty gola.
Pierwsza połowa spotkania na Santago Bernabeu nie przyniosła bramek i duża w tym zasługa Przemysława Tytonia który dwoił się i troił, aby jego drużyna nie straciła gola. Reprezentant Polski wybronił między innymi sytuacje sam na sam z Jamesem Rodriguezem.
Drugą połowę fantastycznie rozpoczęli Królewscy. W 50. minucie Alvaro Morata niezwykle silnym uderzeniem z ponad dwudziestu metrów pokonał polskiego bramkarza. Przemysław Tytoń mimo próby interwencji był w tej sytuacji bez szans.
Przyjezdni się jednak nie podłamali i w 63. minucie Joselu równie silnym uderzeniem ze skraju pola karnego trafił w samo okienko doprowadzając do wyrównania. Dwie minuty później ten sam zawodnik po raz drugi pokonał Keylora Navasa i było 1:2 dla gości.
Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się niemałą sensacją najpierw Diaz bardzo precyzyjnym strzałem głową doprowadził do wyrównania. Polski bramkarz nie miał w tej sytuacji nic do powiedzenia i odprowadził tylko piłkę wzrokiem.
Realowi było jednak mało i w drugiej minucie doliczonego czasu gry Sergio Ramos po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelił zwycięską bramkę.
Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Królewskich 3:2. Deportivo z dorobkiem 13 punktów po 15 kolejkach plasuje się na 16. pozycji w tabeli Premiera Division.
https://www.youtube.com/watch?v=6u635TwPsK0