[WIDEO] Grad goli w meczu Romy. Trzy bramki puszczone przez Szczęsnego

6 sty 2016, 18:40

W meczu 18. kolejki Serie A, Chievo Verona podejmowała AS Romę. Choć faworytem spotkania byli walczący o europejskie puchary goście to po emocjonującym pojedynku mecz zakończył się remisem 3:3 (1:2).

Piłkarze Cievho Verony pierwszą okazję do sprawdzenia dyspozycji Wojciecha Szczęsnego mieli już w 6. minucie, kiedy Valter Birsa popisał się szybkim strzałem po dośrodkowaniu, lecz dobrze polski bramkarz nie dał się zaskoczyć. Chwilę później na prowadzenie wyszła AS Roma po bramce Sadiqa Umara.

Po utracie bramki gospodarze nieudolnie próbowali odrobić straty, ale byli, albo zbyt nieskuteczni, albo pewnie interweniował Szczęsny. Zamiast tego wynik na 2:0 dla gości podwyższył Alessandro Florenzi wykorzystując fatalny błąd w defensywie rywali.

Kiedy wydawało się, że Chievo zejdzie do szatni na drugą połowę z bagażem dwóch bramek, tuż przed przerwą piłkę do siatki zmieścił Alberto Paloschi. Nie najlepiej w tej sytuacji zachował się polski golkiper. Bramkarz AS romy próbował interweniować po strzale z bliskiej odległości, jednak futbolówka “przeszła” po rękach Szczęsnego i dotoczyła się do słupka bramki, przy którym najszybszy Paloschi nie miał problemów z trafieniem.

Od początku drugiej połowy przewagę na boisku wywalczyli goście. To oni wykazywali większą chęć na zdobycie gola, którym skutecznie przeciwstawiała się defensywa Chievo. Niespodziewanie doszło do wyrównania. W 58. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najlepiej w polu karnym zorientował się Dario Dainelli, który skutecznie trafił do bramki.

Po tej sytuacji swoich szans próbowały obie strony. Najpierw minimalnie pomylił się Gervnho, którego piłka po strzale minęła słupek. Następnie Valter Birsa z pierwszej piłki próbował zaskoczyć Szczęsnego, bezskutecznie.

W 71. minucie gola na 3:2 dla Romy zdobył Iago Falque. Piłkarz wykorzystał wysokie podanie od Williama Vainqueura i z narożnika boiska strzałem w lewy dolny róg bramki nie dał szans bramkarzowi. Od tej pory goście widocznie cofnęli się do defensywy chcąc utrzymać korzystny rezultat, zaś miejscowi nie mając za wiele do stracenia rzucili się do ataków.

Jeden z nich zakończył się sukcesem. Rzut wolny z okolic narożnika pola karnego wykonywał rezerwowy Simone Pepe. Piłkarz, który wszedł na boisko cztery minuty wcześniej świetnym bezpośrednim uderzeniem zdobył gola.

Do końca spotkania więcej bramek już nie padło. Z pewnością mecz w Veronie nie należał do grona nudnych. Obie strony zapewniły widowni spotkanie obfitujące w wiele sytuacji bramkowych zmieniających przebieg wydarzeń na boisku.

Dla Szczęsnego środowe popołudnie nie należało do udanych. Polak musiał trzykrotnie kapitulować po strzałach rywali. Polski golkiper, o ile przy drugiej i trzeciej bramce nie miał większych szans na obronę, to przy bramce na 1:2 dla Chievo mógł zachować się znacznie lepiej.

Drużyna AS Romy obecnie zajmuje 5. miejsce w tabeli Serie A gwarantujące kwalifikacje do Ligi Europy. Do lidera rozgrywek, AC Fiorentiny traci jednak, tylko pięć punktów. Szansę jednak na objęcie prowadzenia w lidze ma Inter Mediolan z zaległym spotkaniem. 12. pozycję obsadza Chievo Verona z bezpieczną ośmiopunktową przewagą nad strefą spadkową.

Oto sytuacja z 44. minuty, po której padła pierwsza bramka dla gospodarzy:

https://vine.co/v/ihA6QjEJP1H

 

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA