Kosmiczny mecz wśród gwiazd rozegrali koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza! W rybnickiej hali zawodnicy dąbrowskiej ekipy zmierzyli się ze znanymi i lubianymi postaciami ze świata muzyki, kultury czy sportu. Gracze MKS-u sprawdzali koszykarską formę m.in. dziennikarzy, piosenkarzy i kabareciarzy, a dochód ze spotkania został przekazany na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Paweł Zmarlak z Samem Dowerem w jednej, a Przemysław Szymański i Mateusz Dziemba w drugiej drużynie – koszykarzy dąbrowskiego klubu podzielono sprawiedliwie pomiędzy dwa rywalizujące obozy, aby walka na parkiecie była zacięta. I rzeczywiście – te gwiazdy, którym brakowało umiejętności, pod koszami nadrabiały zaangażowaniem.
A koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza nie tylko sami popisywali się efektownymi akcjami i wsadami, ale także dbali o to, by punkty mogli zdobywać ich koledzy i koleżanki. Mimo że łatwo nie było nikomu – Sam Dower musiał na przykład biegać z przeciwniczką… na plecach, a w szranki-przepychanki z Przemysławem Szymańskim stanęła pani sędzia.
W przerwie odbył się konkurs wsadów, którego bezapelacyjnym zwycięzcą okazał się Przemysław Szymański, w każdej z prób wzbudzając euforię wśród publiczności. Wolne chwile wykorzystywano również na dodatkowe licytacje na rzecz WOŚP. Zebrano ponad 25 tysięcy złotych, a wyniku meczu nikt już nie pamięta, bo najważniejsza – zarówno na parkiecie, jak i na trybunach – była dobra zabawa.
„Ameryka w Rybniku!”
– Fajnie jest włożyć troszeczkę siebie w tą grę, nawet jeśli to tylko zabawa, aby widzowie mieli też co pooglądać. Pierwszy raz w życiu udało mi się wraz Samem Dowerem zrobić tak zwanego alley-oopa. On to wsadził, ja mu źle podałem – uśmiechał się Mariusz Kałamaga z kabaretu Łowcy.B.
Artysta estradowy Ireneusz Bieleninik też był pod wrażeniem atmosfery, ale i popisów graczy MKS-u. – Jak zobaczyłem zawodowców w konkursie wsadów to mówię: Ameryka w Rybniku! Sam bym tak zrobił, gdyby tablica była niżej zawieszona, przynajmniej o metr – żartował jeden z bardziej aktywnych uczestników widowiska, nie tylko tego sportowego.
– Super sprawa, cała akcja bardzo pozytywna. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że mogliśmy wziąć udział w tym przedsięwzięciu. Zabawa była przednia, a wynik sprawiedliwy – podsumował zadowolony Paweł Zmarlak, kapitan dąbrowskiej drużyny.
Damian Juszczyk