W czwartkowy wieczór rozegrane zostały półfinały rozgrywek Ligi Europy. Do ogromnego skandalu doszło podczas spotkania West Ham United – Eintracht Frankfurt. Angielski kibice zachowali się poniżej wszelkiej krytyki i pobili niemieckich komentatorów radia “ARD”.
Wieczory z europejskimi pucharami to piłkarskie świętości dla prawie wszystkich fanów futbolu na Starym Kontynencie. Prawie wszystkich, gdyż w czwartek wspaniałą atmosferę zepsuła garstka kibiców West Hamu, którzy dopuścili się karygodnych czynów na trybunach.
Liga Europy w cieniu skandalu. Dziennikarze pobici
Po golu wyrównującym na 1:1, który strzelił zawodnik Młotów Michail Antonio, część angielskich kibiców oszalała. Swoje emocje pseudokibice postanowili wyładować na reporterach zza naszej zachodniej granicy. Zaatakowani zostali Philipp Hofmeister i Tim Brockmeier.
– Nie jest łatwo komentować mecz, kiedy myślisz, że ktoś może zaatakować z tyłu. W tym momencie moje spojrzenie na angielski futbol legło w gruzach – powiedział podczas meczu pierwszy z wymienionych dziennikarzy.
Philipp Hofmeister dodał później w swoich mediach społecznościowych, że w wyniku ataku nie doznał żadnych poważnych obrażeń. Pozdrowił też wszystkich normalnych kibiców West Hamu.
Thanks a lot. We are doing okay. Best wishes to all West Ham supporters who love football and respect their opponents.
— Phil Hofmeister (@thehopemaster) April 28, 2022
Władze West Hamu nie mają zamiaru zamiatać pod dywan chuligańskiego wybryku swoich kibiców. Rzecznik prasowy klubu już zapowiedział, że Młoty zidentyfikują sprawcę, a następnie wyciągną wobec niego surowe konsekwencje.
– Nasz klub jest świadomy incydentu i będzie pracował nad identyfikacją sprawców. Każda osoba zamieszana w sprawę zostanie niezwłocznie przekazana policji. Dostanie też zakaz wstępu na mecze West Hamu. Nie ma miejsca na takie zachowanie – poinformowano.
Sytuacja w Lidze Europy i Lidze Konferencji. Eintracht zmierza po finał!