Wydawało się, że Lech Poznań ostatnimi czasy może żyć jak król na tronie. W kapitalnym stylu zdobył mistrzostwo Polski, świetną grę udokumentował wywalczeniem Superpucharu Polski, dołożył do tego pokaźną zaliczkę z pierwszego meczu eliminacji do Ligi Mistrzów…Żyć nie umierać…
Niestety, ostatnie dni to pasmo fatalnych informacji zarówno dla klubu jak i dla kibiców. Wszystko zaczęło się od dwóch kontuzji czołowych zawodników w starciu przeciwko FK Sarajewo. Karol Linetty i Dawid Kownacki mieli przejść szczegółowe badania w kraju i wtedy miało być wszystko wiadomo. Niestety, rokowania nie są dobre, Karol Linetty może nie zagrać w rewanżu, a u Kownackiego zdiagnozowano poważne problemy ze…stawem skokowych i jeśli potwierdzą się badania to czeka go operacji i nawet kilkumiesięczna przerwa!
Na domiar złego dziś w ogóle na ławce rezerwowych nie pojawiły się kolejne dwa ogniwa “Kolejorza”! Kasper Hamalainen i Tomasz Kędziora są również kontuzjowani! Pierwszy ma infekcje i jest leczony antybiotykowo. Najprawdopodobniej jednak uda się go postawić na nogi przed rewanżem z Bośniakami. Poważniej sytuacja wygląda w przypadku Kędziory, który skarży się na uraz mięśnia dwugłowego i jego występ we wtorkowym spotkaniu stoi pod dużym znakiem zapytania.
Jakby tego było mało Lech w III rundzie eliminacji (o ile ją przejdzie) wylosował najtrudniejszego rywala jakiego mógł sobie tylko “wymarzyć”. FC Basel, bo to właśnie Szwajcarzy będą kolejną przeszkodą to półfinalista Ligi Europy sprzed dwóch lat i uczestnik 1/8 finału Ligi Mistrzów 2014/2015!
