W jedynym niedzielnym meczu Energii Basket Ligi Kobiet Pszczółka AZS UMCS Lublin odprawiła Wisłę Can Pack Kraków. Na grające bardzo skutecznie lublinianki krakowianki były tłem. Skuteczne trio Ugoka-Fitzerald-Butulija wypunktowało wicemistrzynie Polski.
Lublinianki wyszły na mecz głodne gry i z ochotą pokazania, że słaba postawa w ich hali w ostatnich meczach od dziś to nie miłe wspomnienie. Od początku meczu zawodniczki “Pszczółki” kąsały rywalki. Wszystko co do dobre zaczynało się w obronie akademiczek. Owszem stracone 15 i 16 oczek w pierwszych kwartach to sporo, ale w zespole z Krakowa nie było zawodniczki, która wzięłaby ciężar gry na siebie. Skuteczne akcje w ataku lublinianek, które skutecznie wykańczały swoje akcje spod kosza. Prym w pierwszej połowie wiodła Uju Ugoka. W przerwie z szatni Wisły dochodził mocny głos trenera Szewczyka, który co raz punktował błędy swoich podopiecznych. Problem w tym, że druga połowa była słabsza w wykonaniu jego zespołu, a w AZS-ie co raz Fitzerald i Butulija dziurawiły kosz rywalek. Wisła grała bez werwy. Maurieta Reid próbowała rozgrywać, ale na mizernych próbach się kończyło. Gra reszty zespołu długimi momentami była po prostu statyczna.
AZS UMCS LUBLIN – WISŁA CAN PACK KRAKÓW 81:56 (20:15, 22:16, 21:13, 18:12)