Wisła CanPack Kraków wygrała we Wrocławiu ze Ślęzą 88:58 i tym samym wyrównała stan rywalizacji o brązowe medale Energa Basket Ligi Kobiet. Do wygranej krakowianki poprowadził kwartet Rodrguez-Labuckiene-Parker-Reid. Decydujące spotkanie o brązowe medale w Krakowie o godzinie 15:30.
Tylko wygrana dawała wrocławiankom brązowy medal, to nic dziwnego, że w hali AWF-u zjawił się komplet publiczności. O ile tu wygrana dawała Ślęzie medal, to aż wygrana dawała nadzieję na przedłużenie serii i dalszą grę o brąz krakowiankom.
Pełni nadziei i spragnieni sukcesu kibice przeżyli srogi zawód. Zawodniczki, które wspierają i za którymi podróżują po całej Polsce, w piątek nie sprostały zadaniu.
Wisła CanPack zdominowała to spotkania. Krakowianki prowadziły od samego początku. Z czasem ich przewaga stale rosła. Ślęza nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na skuteczną i zorganizowaną grę „Białej Gwiazdy”. Trener Arkadiusz Rusin szukał różnych rozwiązań, różnych konfiguracji składu, ale jego podopiecznie nie były w stanie zdziałać czegokolwiek. W efekcie wrocławianki przegrały aż 58:88.
Najskuteczniejsze w zespole Ślęzy były Elina Dikeoulakou i Marissa Kastanek, jednak znaczą część punktów zdobyły one po indywidualnych akcjach, gdy wynik był już de facto rozstrzygnięty.
Najskuteczniejszą na boisku była hiszpańska rzucająca w barwach Wisły Leonor Rodriguez. Zawodniczka zakończyła mecz z dwudziestoma oczkami.
Ta bolesna porażka nie przekreśla jeszcze szans na medal wrocławianek. O wszystkim zdecyduje niedzielny mecz w Krakowie. Początek o godz. 15:30.
stan rywalizacji: 1-1
Kraków: Rodriguez 20, Labuckiene 19 (10zb), Parker 19, Reid 12, Ziętara 9, Suknarowska-Kaczor 5, Greinacher 4