Drużyna Marcina Gortata, Washington Wizards poleciała do Orlando żeby zmierzyć się z miejscowymi Magic. Ostatecznie goście wygrali ten mecz 94:91.
Gortat na parkiecie spędził 34 minuty. W tym czasie zdążył zdobyć 12 punktów (66,7% z gry). Do double-double zabrakło mu jednej zbiorki, ponieważ zdążył zebrać 8 piłek w obronie i 1 w ataku. Do tego dołożył jeszcze 2 asysty i popełnił 3 faule.
W pierwszej kwarcie czarodzieje triumfowali 26:14 za sprawą świetnie dysponowanego Johna Wall’a. W drugiej części gry minimalnie lepsi było Orlando. W drugiej połowie gospodarze mieli prosty cel – odrobić straty. W trzeciej kwarcie zniwelowali przewagę do zaledwie 4 punktów. Ostatnia cześć była bardzo wyrównana jednak prowadzenia gości dzielnie bronił Wall i ostatecznie to oni wygrali ten mecz 94:91.
W Wizards najlepszy był wcześniej wspomniany John Wall. W 38 minuty gry zdobył 26 punktów, 10 asyst i 3 przechwyty. W ekipie gospodarzy wyróżnić można było Nikole Vucevicia, który zdobył 17 punktów a z tablicy zebrał aż 17 piłek.
Wizards z bilansem 4-9 zajmuje 13. miejsce w Konferencji Wschodniej. W następnym meczu na własnej hali, podejmować będą San Antonio Spurs, które zajmuje 3. miejsce w Konferencji Zachodniej.
Washington Wizards – Orlando Magic 94:91 (26:14, 22:24, 24:30, 22:23)
Wizards: Wall 26, Porter Jr. 19, Beal 14, Gortat 12, Morris 11, Nicholson 6, Smith 4, Thornton 2.
Skrót meczu:
https://www.youtube.com/watch?v=r56AqgMbw0A