WKS Śląsk Wrocław okazał się lepszy od Legii Warszawa w czwartym meczu finału Energa Basket Ligi. Bohaterem pojedynku był nie kto inny, jak Travis Trice, który posłał szaloną celną trójkę pod koniec meczu. „Unstoppable” znowu odpalił kosmiczny tryb i zabrał nas do innej koszykarskiej galaktyki. Trice nie jest z tej planety!
Zacięta rywalizacja w twierdzy Bemowo
Wieżyce twierdzy Bemowo były ufortyfikowane solidnymi koszykarskimi fundamentami. I to się wyczuwało przez całe play-offy PLK, wliczając pierwszy przegrany przez Legię mecz ze Śląskiem. Tym razem „Zieloni Kanonierzy” ponownie rozpoczęli odpieranie ofensywy gości w myśl zasady, że najlepszą obroną jest atak. Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego imponowali zwłaszcza na atakowanej desce i dzięki temu zdobywali punkty drugiej szansy.
Miłośnicy basketu na przestrzeni całego spotkania obserwowali dwanaście zmian prowadzenia i dziewięć stanów remisowych. Gospodarze zainaugurowali współzawodnictwo zrywem 13-4, lecz przyjezdni prędko zniwelowali ich przewagę. Niesamowitych emocji podczas pierwszej połowy pojedynku dostarczali nam przede wszystkim Travis Trice oraz Robert Johnson, który toczyli zażartą batalię. Na półmetku warszawiacy byli na czele 34:31.
Pierwsza połowa dla nas 👊 #plkpl pic.twitter.com/j2ts3gXQyT
— Legia Kosz (@LegiaKosz) May 24, 2022
WKS Śląsk Wrocław o krok od mistrzostwa Polski
Podczas trzeciej kwarty byliśmy świadkami wymiany ciosów i tak naprawdę trudno było wskazać, kto zadaje je celniej. Gra ewidentnie szła na żyletki. Twarda defensywa po jednej, jak i po drugiej stronie parkietu, momentami podgrzewała atmosferę wśród publiczności. Przed rozpoczęciem ostatniej odsłony widowiska zespół Legii prowadził 49:47.
Finałowa ćwiartka to jeden gigantyczny, koszykarski obłęd. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Trzeba powiedzieć sobie otwarcie, że bracia D’Mitrik (13 „oczek” z ławki rezerwowych) i Travis Trice’owie zrobili kolosalną różnicę. Rządził i dzielił MVP sezonu zasadniczego PLK, który otarł się o triple-double (21 punktów, 9 zbiórek, 8 asyst).
Travis Trice – prawdziwy lider @WKS_SlaskBasket❗️ 🔥#EnergaBasketLiga #PLKPL @EnergaSA pic.twitter.com/EC12LAtobn
— Energa Basket Liga (@PLKpl) May 24, 2022
Ponadto „Unstoppable” trafił szaloną trójkę, dającą Śląskowi triumf. Bastion Bemowo upadł, ale wojownicy trenera Kamińskiego zasługują na ukłony i szacunek za walkę.
Piąty mecz finału Energa Basket Ligi pomiędzy WKS-em Śląskiem Wrocław i Legią Warszawa odbędzie się w piątek 27 maja o godzinie 20:40 we Wrocławiu. Hala Stulecia będzie pękać w szwach. Niech posypią się iskry!
Czwarty mecz finału Energa Basket Ligi:
Legia Warszawa – WKS Śląsk Wrocław 63:66 (Śląsk prowadzi w serii 3-1)
Legia: Robert Johnson 19, Raymond Cowels 14, Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 13, Łukasz Koszarek 7, Grzegorz Kamiński 3, Dariusz Wyka 3, Jure Skifić 2, Adam Kemp 2, Jakub Sadowski 0
Śląsk: Travis Trice 21, D’Mitrik Trice 13, Łukasz Kolenda 11, Kodi Justice 7, Aleksander Dziewa 6, Ivan Ramljak 4, Kerem Kanter 2, Szymon Tomczak 2, Martins Meiers 0
Wojciech Kamiński o rywalu w finale PLK. „Przygotujemy się na sto procent”