W półfinałowym pojedynku gry podwójnej turnieju WTA w austriackim Linzu polsko-argentyńska para Paula Kania/Maria Irigoyen uległa 4:6, 5:7 turniejowym „1” z USA – Raquel Kops Jones i Abigail Spears.
Od początku polsko-argentyńska para skazywana była na porażkę, gdyż swoimi 15 meczami wspólnego grania znacznie ustępowała ponad 300 meczom doświadczenia pary amerykańskiej. Jedyną iskierką nadziei była gra w hali, gdzie Kania i Irigoyen osiągały bardzo przyzwoite rezultaty, zbliżone do rezultatów dzisiejszych rywalek.
Pierwszy set to istny kalejdoskop. Najpierw Kania z koleżanką straciły swoje podanie w 4. gemie, by odzyskać je za 3 gemy przy serwisie Amerykanek, ale porażka w ostatnim gemie pierwszego seta oznaczała, że drugi set będzie dla Polki i jej partnerki decydujący. Bardzo słaby drugi serwis pary polsko-argentyńskiej oraz niewymuszone błędy były głównym powodem porażki.
Drugie rozdanie Amerykanki rozpoczęły od wygrania własnego serwisu, na co tym samym odpowiedziały Polka i Argentynka. Kolejne cztery gemy na swoją korzyść rozstrzygnęły Amerykanki i tylko wielcy optymiści liczyli na nawiązanie walki przez parę polsko-argentyńską. Jednak to, co uczyniły Kania i Irigoyen to fenomen. Doprowdziły ze stanu 1:5 i serwisie rywalek do wyniku 5:5. Niewiarygone, zważywszy, że cały wysiłek po raz drugi poszedł na marne w ostatnim gemie, który zadecydował o porażce 5:7.
Generali Ladies Linz, Linz, (pula nagród: $226,750) półfinał gry podwójnej kobiet:
Paula Kania, Polska/Maria Irigoyen, Argentyna – Raquel Kops-Jones, USA/Abigail Spears, USA 4:6, 5:7